Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Biblioteka Legendtemat: [Ashan] Świat Duchów
komnata: Biblioteka Legend
strona: 1 - 2

Alamar PW
21 grudnia 2013, 22:55
Zbiór najważniejszych informacji o świecie pozagrobowym Ashanu:

Wojny Stworzenia i powstanie Świata Duchów:
Urgash spojrzał na Smoki Żywiołów i na świat stworzony przez Ashę - i wypełniła go zawiść i odraza. To, co stworzyła jego siostra, postanowił zniszczyć, to co zorganizowała – rozłożyć i zepsuć. Jako szyderstwo ze starszych ras stworzył Demony, rasę stworów, które żyją w stanie ciągłej zmiany, poddając się wszelkim zachciankom, jakie ich dopadną. Porządek i Chaos zderzyły się w tym, co później nazwano "Wojnami Stworzenia". Była to wojna totalna, toczona na wszystkich poziomach istnienia.
Siły Porządku zwyciężyły. Urgash, pokonany lecz nie zniszczony, został wygnany i skazany na uwięzienie w ognistym rdzeniu Ashanu, a jego potworne potomstwo zbiegło w najdalsze zakątki świata. Kryjąc się w odludnych miejscach, powoli odzyskuje siłę. Gdy Asha spojrzała na zniszczenie, jakie dotknęło to, co stworzyła, i na rany, jakie odniosły jej dzieci, przelała miriady łez, które oczyściły świat z zepsucia Chaosem.
Łzy Ashy rozdzieliły jej dzieło na dwie części. Pierwszą z nich stanowił świat materialny, poddany cyklom Czasu, Życia i Śmierci, przemijania pór roku i następstwa dnia i nocy. Drugą stał się świat duchowy, który stanowił lustrzane odbicie Ashanu takiego, jakim był zanim skaził go Chaos, doskonałego i niezmiennego. Oba światy zostały oddzielone "Zasłoną", magiczną bramą, przedpokojem wypełnionym snami, duchami i zamrożonymi w czasie wspomnieniami. Smoki zamieszkały w świecie duchowym, porzucając służące im rasy po drugiej stronie Zasłony.
Powstanie Zasłony wyznacza koniec Ery Mitów i początek Wieku Starożytnych...


Świat Duchów:
Sar-Elam, nasz nauczyciel i opiekun, nasz wzór i przyjaciel, udał się w podróż do świata Duchów i powrócił jako Siódmy Smok. To jego słowa bardziej niż moje, bo chociaż udało mi się przebić Zasłonę i kilkakrotnie podróżować na drugą stronę, nikt oprócz niego nie odkrył sposobu podróżowania poprzez Pustkę na księżyc Ashy i na powrót w pełni zmysłów, z nienaruszonymi wspomnieniami i z mocą Smoczego Boga.
Legendy podają, że Świat Dusz powstał po Wojnach Stworzenia, gdy Smok Chaosu Urgash i jego dzieci Demony pod wodzą Władców Demonów zaatakowały Smoczych Bogów i ich lud. Asha, stworzycielka i Smoczyca Ładu, została wówczas ranna i schroniła się na księżycu, by uleczyć swe rany; zamieszkuje go po dziś dzień. Stworzyła Zasłonę, by oddzielić od Demonów wszystkie istotne rzeczy, w ten sposób dzieląc jeden świat na dwa. Istnieje ten świat, który nazywamy realnym, a także świat za Zasłoną, który nazywamy duchowym.

Pierwsze Prawo
To, co zostaje zniszczone w świecie realnym, nigdy nie przestaje istnieć w świecie duchowym. Oto pierwsze, fundamentalne prawo Zasłony.

Twarde przedmioty po zniszczeniu stają się ciężkimi Cieniami:
jeśli jest to zamek bądź skała, góra czy morze, bledną one nieco i stają się ciężkim cieniem. Cień ten jest trwały, można go dotknąć i po nim chodzić. Najdziwniejsze jednak w świecie duchowym jest to, że jeśli budynek czy zamek ulegnie zniszczeniu, a w jego miejscu wzniesiony zostanie kolejny, oba istnieją i oba można odwiedzać. W niektórych okolicach setki budynków stoją na tym samym miejscu, ale gdy ktoś zdecyduje się, który z nich chce odwiedzić, tylko ten jeden obraz pozostaje, dopóki odwiedzający nie opuści obiektu.

Drzewa:
Drzewa z Driadami mogą przemieszczać się w świecie duchowym, podobnie jak Drzewce mogą przemieszczać się w świecie realnym. Podobno gdy ulegają zniszczeniu w realnym świecie, zakorzeniają się znów, gdy trafią do świata duchowego, jak ziarno rzucone w ziemię.

Żywe istoty:
Gdy żywa istota umiera, jej dusza przybiera trwałą formę w świecie duchowym i zyskuje świadomość. To decydujący moment, w którym dusze mogą postanowić, że chcą udać się na Księżyc i doznać reinkarnacji albo pozostać w Świecie Dusz, aby rozwiązać problemy bądź troski, które uniemożliwiają im pokojowe odejście. Najbardziej wytrwałe uczą się pojawiać w realnym świecie jako duchy.


Dżinny i Duchy Żywiołów:
Dżinny i Duchy Żywiołów są mieszkańcami Świata Dusz, ale można je sprowadzić do świata realnego jako sługi bądź sprzymierzeńców. Najwięksi z Kapłanów-Czarodziei dawnego Imperium Shantiri opanowali ten rodzaj magii lepiej od innych i stworzyli trwałe więzi między obydwoma światami. Podobno Dżinny służyły im z własnej woli. Kiedy ulegają zniszczeniu, po prostu ponownie pojawiają się w świecie duchowym. Gwoli ścisłości, nie należy mówić o "zniszczeniu" Dżinna: bardziej właściwym terminem byłoby "wygnanie" bądź "przepędzenie".

Nur, dżinnka:
Z tego pytania wnoszę, że nie jesteśmy w Siedmiu Miastach, gdzie wzywanie Dżinów nie jest niczym nadzwyczajnym. Jesteśmy duchami z Wymiaru Magii, Siódmego Wymiaru, który powstał, gdy Sar-Elam wstąpił między Smoki. Możecie zatem uważać nas za Żywiołaki Magii.

Kiedy jeszcze wznoszono mury Siedmiu Miast, pewien podstępny Czarodziej zwiódł mnie i uwięził, w nadziei, że przejmie moje moce i stanie się równy Sar-Elamowi. To... nie skończyło się dobrze dla żadnego z nas. W efekcie spędziłem kilka stuleci uwięziony w piaskach Sahaaru. Dopiero kilka lat temu odzyskałem wolność, ale nie wróciłem jeszcze do pełni sił.

Nicolai PW
23 grudnia 2013, 12:58
Ogólnie to na moje ta koncepcja jest po prostu przekombinowana, ale tak to jest jak wizje uniwersum powstają kolektywnie. Każdy dodaje coś od siebie i w ostatecznym rozrachunku dostajemy groch z kapustą. Pozwolę sobie ponarzekać na to czego nie kupuję.

Ni to Ład, ni to Chaos::
Jako szyderstwo ze starszych ras stworzył Demony, rasę stworów, które żyją w stanie ciągłej zmiany (...) Łzy Ashy rozdzieliły jej dzieło na dwie części. Pierwszą z nich stanowił świat materialny, poddany cyklom Czasu, Życia i Śmierci, przemijania pór roku i następstwa dnia i nocy.
Czyli koncepcja Urgasha świata wiecznej entropii zwyciężyła ze statycznym porządkiem Ashy?

Kruczek prawny::
To, co zostaje zniszczone w świecie realnym, nigdy nie przestaje istnieć w świecie duchowym. Oto pierwsze, fundamentalne prawo Zasłony.
Nawet plugawe dzieła Chaosu?

Świat Rewizji::
Najdziwniejsze jednak w świecie duchowym jest to, że jeśli budynek czy zamek ulegnie zniszczeniu, a w jego miejscu wzniesiony zostanie kolejny, oba istnieją i oba można odwiedzać. W niektórych okolicach setki budynków stoją na tym samym miejscu, ale gdy ktoś zdecyduje się, który z nich chce odwiedzić, tylko ten jeden obraz pozostaje, dopóki odwiedzający nie opuści obiektu.
O... Asha odkryła wielowersyjny model dostępu.

Czy drzewa idą do nieba?:
Drzewa z Driadami mogą przemieszczać się w świecie duchowym, podobnie jak Drzewce mogą przemieszczać się w świecie realnym. Podobno gdy ulegają zniszczeniu w realnym świecie, zakorzeniają się znów, gdy trafią do świata duchowego, jak ziarno rzucone w ziemię.
Widzę, że drzewa mają duszę.

Retcon?:
To decydujący moment, w którym dusze mogą postanowić, że chcą udać się na Księżyc i doznać reinkarnacji albo pozostać w Świecie Dusz, aby rozwiązać problemy bądź troski, które uniemożliwiają im pokojowe odejście.
Na moje słabe pogodzenie teorii z H5 (dusze trafiają do raju) i H6 (wszyscy się reinkarnujemy). Teraz każdy po śmierci wybiera co chce zrobić. Czyli pretensje Sandro były nieuzasadnione.

Wszyscy jesteśmy Żywiołakami:
Dżinny i Duchy Żywiołów są mieszkańcami Świata Dusz, ale można je sprowadzić do świata realnego jako sługi bądź sprzymierzeńców.
Może ktoś podrzuci twórcom inny pomysł na genezę stworów, bo teraz wychodzi, że 3/4 Ashanu to Duchy Żywiołów.

Alamar PW
23 grudnia 2013, 18:12
Zabawię się w adwokata diabła, szukając logicznych wyjaśnień:

Cytat:
Czyli koncepcja Urgasha świata wiecznej entropii zwyciężyła ze statycznym porządkiem Ashy?
Oczywiście że nie. Asha stworzyła księżyc, dzięki czemu na Ashanie jest noc, dzień i pory roku. Wszystko zgodnie z ładem ustalonym przez księżyc i Ashę. Nawet Zaćmienia Krwawego Księżyca zostały przewidziane przez Ashę, zesłane Ślepym Braciom i zapisane na specjalnych zwojach... które zaginęły po Piątym Zaćmieniu.

Cytat:
Nawet plugawe dzieła Chaosu?
Twory Urgasha podlegają jego machinacjom. Wraz ze stworzeniem Sheoghu demony (oraz kultyści) wracają do wymiaru swego bóstwa, a nie do Świata Duchów, gdzie podlegają reinkarnacji.
Świat Duchów leży za Zasłoną, przez którą drogą jest księżyc Ashanu. Można też pójść skrótami przez Pustkę, ale wiadomo jak to się kończy. Stwory Chaosu nie przekraczają Zasłony.

Cytat:
Na moje słabe pogodzenie teorii z H5 (dusze trafiają do raju) i H6 (wszyscy się reinkarnujemy). Teraz każdy po śmierci wybiera co chce zrobić. Czyli pretensje Sandro były nieuzasadnione.
Hmm... może duchowni udzielający porad młodemu Alejandrowi nie byli najlepiej wyedukowani, a później przestało go to obchodzić. :P
W końcu zły dotyk boli całe (nie)życie. :P

Cytat:
Może ktoś podrzuci twórcom inny pomysł na genezę stworów, bo teraz wychodzi, że 3/4 Ashanu to Duchy Żywiołów.
Nieprawda. Prawie wszystko na Ashanie jest dziełem Ashy, czy to bezpośrednio (Starsze Rasy) czy poprzez wpływ smoków i ich krwi (magiczne bestie, duchy żywiołów). Pozostała część to dzieło magów. A poza tym... Asha uses all. :P


A na poważnie - Ashan podlega ciągłym zmianom. Gdy powstawał, autorami Ashanu byli Erwan Le Breton i Jeff Spock. Jeff Spock dobre parę lat temu odszedł z zespołu (wykonał swoją pracę i się pożegnał), zaś obecnie oprócz Erwana głównym "powieściopisarzem" jest Kurt McClung. Do tego dochodzą inne osoby wtrącające swe trzy grosze na temat fabuły w różnych grach Might and Magic (Heroes, Dark Messiah, Clash of Heroes, Duel of Champions, MMX, Heroes Online) i stąd powstają wszelkie zmiany w pierwotnym koncepcie Jeffa Spocka. I trzeba przyznać, że są to zmiany idące jednak w dobrym kierunku w porównaniu do tego, co zaserwowano nam na samym początku gier Ubisoftu.

Nie zmienia to faktu, że każdy retcon zazwyczaj w efekcie kocowym daje dwie nowe "dziury w fabule" - jak np. z tą reinkarnacją i motywami Sandra, czy tym, że Sheogh był niegdyś fizycznym miejscem na Ashanie (w takim razie, gdzie się znajdował i skąd zniknął, bo na Thallanie nie ma jakiegoś krateru czy pustego miejsca, a demony zostały wygnane, gdy atakowały Thallan, a dokładniej to chyba Siedem Miast).

Irhak PW
23 grudnia 2013, 18:22
Cytat:
Może ktoś podrzuci twórcom inny pomysł na genezę stworów, bo teraz wychodzi, że 3/4 Ashanu to Duchy Żywiołów.
Na moje to wychodzi raczej gdzieś tak z 80-90% ;) (Dzięki wam, Smoczy Bogowie! grrrr)

Alchemik PW
25 grudnia 2013, 19:00
Chciałbym zadać pytanie co się dzieje z duszami osób/istot które za życia przejawiały wrogość wobec jakichkolwiek Smoczych wóstw (łącznie z Urgashem) lub byli czymś w rodzaju ateistów wierzących że po śmierci nie ma nic. Na przykład Kirył w kampanii lochu powiedział że nigdy nie czcił żadnego Smoczego bóstwa i nie wie co się z Nim stanie po śmierci. Ma ktoś jakąś teorię albo cytat który tłumaczy takie zjawisko?

Alamar PW
25 grudnia 2013, 19:46
Nie ma takiego wyjaśnienia, ale biorąc pod uwagę to, że każda z ras ma w swych żyłach krew swego bóstwa opiekuńczego, to podejrzewam, że są oni na danego smoka skazani. Wyłączając wyznawców Urgasha z oczywistych względów.
Z drugiej strony mamy sytuację ze Świętym Imperium i ludźmi, którzy zwrócili się ku Elrathowi oraz Sar-Elama, którego "oświecenie" stworzyło siódmy wymiar żywiołów.
Z trzeciej strony mamy orków i ich przodków. Jeśli dobrze pamiętam, to ich duchy też żyją w Świecie Duchów, tyle że poza domenami smoczych bóstw, ale musiałbym to wpierw sprawdzić (chyba w opisach Twierdzy w H6 o tym wspomniano).

Nicolai PW
25 grudnia 2013, 22:57
Alamar:
Twory Urgasha podlegają jego machinacjom. Wraz ze stworzeniem Sheoghu demony (oraz kultyści) wracają do wymiaru swego bóstwa, a nie do Świata Duchów, gdzie podlegają reinkarnacji.
Ale bardziej chodziło mi o twory skażone Chaosem. Smocza Żyła spaczona przez kultystów Urgasha (motyw z H6) zostaje w Zaświatach i sieje ferment czy znika? Wiem, że się czepiam, ale skoro wszystko zostaje to wszystko :D

Alamar:
Nieprawda. Prawie wszystko na Ashanie jest dziełem Ashy, czy to bezpośrednio (Starsze Rasy) czy poprzez wpływ smoków i ich krwi (magiczne bestie, duchy żywiołów). Pozostała część to dzieło magów.
I teraz dochodzimy do pytania czy dzieło mojego dzieła jest moim dziełem? Jeśli tak to skoro Asha stworzyła Smoki, Smoki Magów, a Magowie Orków to Orkowie są dziełem Ashy :P

Alamar:
I trzeba przyznać, że są to zmiany idące jednak w dobrym kierunku w porównaniu do tego, co zaserwowano nam na samym początku gier Ubisoftu.
Zgodzę się z tym stwierdzeniem. Na początku Ashan był strasznie "płaski", ot bajeczka o złych Demonach i reszcie nacji, które stanęły do walki ramię w ramię przeciwko nim. Teraz to wszystko nabiera kolorów. No... może przesadnie eksploatują wątek Pustki, dostajemy za dużo Żywiołaków, a pomysł Zaświatów jest nieco zagmatwany, ale wszystko idzie w dobrym kierunku.

Alchemik:
Chciałbym zadać pytanie co się dzieje z duszami osób/istot które za życia przejawiały wrogość wobec jakichkolwiek Smoczych Bóstw (łącznie z Urgashem) lub byli czymś w rodzaju ateistów wierzących że po śmierci nie ma nic.
Uwaga spojler! Cyryl zastanawiał się nad tym podczas markowanej śmierci w Cieniach Mroku. Stwierdził, że zapewne któryś ze Smoczych Bóstw zgarnie jego duszę. Ogólnie to, że ktoś jest ateistą nie zmienia faktu, że masz duszę, więc czemu miałoby to zaburzyć jej losy pośmiertne? Poza tym Ylath nie wymaga czci, więc pewnie on bierze niewierzących pod swoje skrzydła.

Alamar:
Z drugiej strony mamy sytuację ze Świętym Imperium i ludźmi, którzy zwrócili się ku Elrathowi oraz Sar-Elama, którego "oświecenie" stworzyło siódmy wymiar żywiołów.
Z trzeciej strony mamy Morskie i Mroczne Elfy. Z czwartej zaś jest Kasia, której wewnętrznym Smokiem była Malassa. Miałem kilka koncepcji, która wyjaśniałyby ten fenomen, ale najpierw kilka słów wprowadzenia. Z tego co Katarzyna mówiła Antosiowi to każdy ma swojego wewnętrznego Smoka i musi go tylko odnaleźć. Jak widać nie musi być on zgodny z twoją wiarą, dlaczego?
Możliwym jest, że dusze mogą reinkarnować się w inną rasę. Czyli Elf może zostać w nowym wcieleniu Krasnoludem etc. Zapewne Kasia w poprzednim wcieleniu była ofiarowana Ciemności i dlatego teraz Malassa jest jej wewnętrznym Smokiem.
Drugim wyjaśnieniem jest to, że dusza jest przydzielana do domeny nie na podstawie przynależności do danego kościoła tylko cech osobowości. I tak melancholijny Krasnolud trafi do Sylanny, a nie Arkatha.

Alamar:
Z trzeciej strony mamy orków i ich przodków. Jeśli dobrze pamiętam, to ich duchy też żyją w Świecie Duchów, tyle że poza domenami smoczych bóstw, ale musiałbym to wpierw sprawdzić (chyba w opisach Twierdzy w H6 o tym wspomniano).
W opisach Twierdzy jeśli dobrze pamiętam to jest napisane, że po Zaświatach wędrują Majarze i natrafili tam na Ojca Niebo i Matkę Ziemię (pewnie okażą się one potężnymi istotami wyjętymi spod smoczej jurysdykcji). Do tego w jakiejś kampanii była misja poboczna z Orkiem, który zreinkarnował się jako Pantera Cienia. Wtedy mówili, że ich dusze są inne i przez to podlegają innym prawom.

PS. Jako ciekawostkę powiem, że zreinkarnowanie się dziecka Ashy po stronie Urgasha jest powszechne, ale możliwa jest też odwrotna sytuacja. Ignatius z któregoś dodatku do DoC był Inkubem, któremu zostało przepowiedziane odrodzenie się po stronie Ładu.
PPS. Skoro już poruszamy tematy filozoficzne to ciekawe czy w Ashanie jest coś w rodzaju Bodhisattwy (pamiętanie przeszłych wcieleń i wybieranie następnych)?

Alchemik PW
26 grudnia 2013, 12:45
Cytat:
Drugim wyjaśnieniem jest to, że dusza jest przydzielana do domeny nie na podstawie przynależności do danego kościoła tylko cech osobowości. I tak melancholijny Krasnolud trafi do Sylanny, a nie Arkatha.

Czy nie jest tak że reinkarnacja jest domeną Ashy, niezależnie od wiary z wyjątkiem wyznawców Chaosu?

Cytat:
PPS. Skoro już poruszamy tematy filozoficzne to ciekawe czy w Ashanie jest coś w rodzaju Bodhisattwy (pamiętanie przeszłych wcieleń i wybieranie następnych)?

Ta filozofia ma poparcie wśród wyznawców Choasu.

Cytat:
W opisach Twierdzy jeśli dobrze pamiętam to jest napisane, że po Zaświatach wędrują Majarze i natrafili tam na Ojca Niebo i Matkę Ziemię (pewnie okażą się one potężnymi istotami wyjętymi spod smoczej jurysdykcji). Do tego w jakiejś kampanii była misja poboczna z Orkiem, który zreinkarnował się jako Pantera Cienia. Wtedy mówili, że ich dusze są inne i przez to podlegają innym prawom.

Mam jeszcze inną teorię. Jest możliwe że smoczy wygląd Bóstw jest wyobrażeniem wśród ludów Ashanu, natomiast Orkowie stykają się z tymi samymi duchami tylko że Bóstwo przyjmuje wygląd według Ich wyobrażeń, mam na myśli coś w rodzaju urody Aniołów gdzie każdy może się dopatrzyć cech które uważa za atrakcyjne.

Co do Ateistów, można równie dobrze zadać pytanie co się stanie z wyznawcami Pustki, w końcu to bardzo podobna ideologia. Mam jeszcze tezę że domyślnie wszystkimi duszami zajmuje się Asha, natomiast aby dostać się pod kuratelę Urgasha lub Pustki należy przejść jakiś specjalny rytuał.

Nicolai PW
26 grudnia 2013, 13:32
Alchemik:
Czy nie jest tak że reinkarnacja jest domeną Ashy, niezależnie od wiary z wyjątkiem wyznawców Chaosu?
Reinkarnacja, ale po śmierci dusza najpierw trafia do Zaświatów, do jednego z Wymiarów Żywiołów.

Alchemik:
Ta filozofia ma poparcie wśród wyznawców Chaosu.
No chyba nie. U Demonów po reinkarnacji zawsze zreinkarnujesz się jako lichy Chochlik.

Alchemik:
Mam jeszcze inną teorię. Jest możliwe że smoczy wygląd Bóstw jest wyobrażeniem wśród ludów Ashanu, natomiast Orkowie stykają się z tymi samymi duchami tylko że Bóstwo przyjmuje wygląd według Ich wyobrażeń, mam na myśli coś w rodzaju urody Aniołów gdzie każdy może się dopatrzyć cech które uważa za atrakcyjne.
Czyli Smoki objawiły się pod inną postacią Orkom, które na nie plują? Trochę dziwne podejście, ale kto ich tam wie?

Alchemik:
Co do Ateistów, można równie dobrze zadać pytanie co się stanie z wyznawcami Pustki, w końcu to bardzo podobna ideologia.
Niezbyt. Ateiści nie wierzą w nic, wyznawcy Pustki natomiast uznają Smoki za Bóstwa, ale najzwyczajniej w świecie uważają, że Pustka jest potężniejszą mocą i dlatego to ją kultywują.

Alchemik PW
26 grudnia 2013, 13:40
Cytat:
No chyba nie. U Demonów po reinkarnacji zawsze zreinkarnujesz się jako lichy Chochlik.

Ale zachowujesz pamięć i zawsze odzyskuje się dawną formę.

Cytat:
Czyli Smoki objawiły się pod inną postacią Orkom, które na nie plują? Trochę dziwne podejście, ale kto ich tam wie?

Z Orkami i mieszkańcami Ashanu może być tak samo jak z wyznawcami religii Abrahamowych (Judaizm, Chrześcijaństwo i Islam), że czczą tego samego Boga i proroków a mimo to to dalej gardzą sobą nawzajem.

Nicolai PW
26 grudnia 2013, 13:54
Alchemik:
Ale zachowujesz pamięć i zawsze odzyskuje się dawną formę.
Nie zawsze... Odzyskanie potęgi to długi proces, który wymaga wysiłku. Nie jest tak, że Diabeł odrodził się jako Chochlik, odczeka wystarczająco długo i odzyska dawną świetność. Tak to nie działa. Musi o to zawalczyć. Wiedzę o tym czerpię z kampanii Inferno w H6, a dokładniej z dyskusji Cyryla ze swoimi kochanicami.

Alchemik:
Z Orkami i mieszkańcami Ashanu może być tak samo jak z wyznawcami religii Abrahamowych (Judaizm, Chrześcijaństwo i Islam), że czczą tego samego Boga i proroków a mimo to to dalej gardzą sobą nawzajem.
Ale co to ma do rzeczy? Może i rzeczywiście w religiach Abrahamowych występują pewne zgrzyty, ale żaden z ich wyznawców nie zaprzecza, że czczą tego samego Boga. Tutaj miałbyś sytuację, w której Sylanna i Ylath przybrały inną postać, by Orki czciły ich nie wiedząc o tym.

Alamar PW
26 grudnia 2013, 21:39
Alchemik:
Jest możliwe że smoczy wygląd Bóstw jest wyobrażeniem wśród ludów Ashanu, natomiast Orkowie stykają się z tymi samymi duchami tylko że Bóstwo przyjmuje wygląd według Ich wyobrażeń, mam na myśli coś w rodzaju urody Aniołów gdzie każdy może się dopatrzyć cech które uważa za atrakcyjne.
Akurat to, że Ojciec Niebo to Ylath, a Matka Ziemia to Sylanna jest dość powszechną teorią wśród fanów i chyba dość zgodną z prawdą, zwłaszcza biorąc pod uwagę tę oto kartę:




Alchemik:
Mam jeszcze tezę że domyślnie wszystkimi duszami zajmuje się Asha, natomiast aby dostać się pod kuratelę Urgasha lub Pustki należy przejść jakiś specjalny rytuał.
Akurat co się dzieje z wyznawcami Pustki mieliśmy niejako wyjaśnione przy okazji odpowiedzi na temat Strażników i Upiorów Pustki z DoC-a. Te stwory są pozostałościami po Netermantach (określenie Mówca Zaświatów jest wg mnie zupełnie chybione), którzy kradną cudze wspomnienia, by nie zostać pochłoniętymi przez Pustkę. Przy okazji chyba opisu Kostura Zaświatów z Danse Macabre też wspomniano, że Pustka w końcu pochłania magów z niej korzystających. Tak więc dla wyznawców Pustki lub tych nieszczęśników, którzy zagubią się w Pustce podczas przemierzania Świata Duchów (nie, nie mam pojęcia jak Pustka, Świat Duchów, Księżyc i Zasłona względem siebie są położone; jedynie tyle, że aby dostać się do Ashy trzeba albo przemierzyć Świat Duchów, albo skrócić sobie drogę przez Pustkę), życie pozagrobowe to albo istnienie w formie upiorów (wiecznie nienasyconych "wampirów") wysysających wspomnienia, albo też całkowite zapomnienie i unicestwienie (co i tak czeka wspomniane upiory). Nie ma innej alternatywy.
Sandro chciał wykorzystać Pustkę, by wymazać Ashan i odbudować go wg własnego widzimisię. I to było jego jedynym celem. Jeśli dobrze kojarzę pewne fakty, to Sandro przeżył swoją podróż przez Pustkę i stał się nieumarłym tylko dlatego, że użył Pustki, by wymazać własną śmierć.
W Cieniach Mroku Sandro użył Pustki, by wymazać wspomnienia o Matce Namtaru z Niewidzialnej Biblioteki, a tym samym wymazać jej istnienie. W Heroes Online Sandro postanowił uczynić to samo z Elrathem (tym razem bez użycia Biblioteki, lecz bezpośrednio w Świecie Duchów).

Nicolai PW
27 grudnia 2013, 15:16
Alamar:
Akurat to, że Ojciec Niebo to Ylath, a Matka Ziemia to Sylanna jest dość powszechną teorią wśród fanów i chyba dość zgodną z prawdą (...)
Do tego trzeba zauważyć, że zgodnie z opisem Kosturu Piorunów Orkowie uznają Ptaka Gromu za wcielenie Ojca Niebo, kiedy pochodzi on z Wymiaru Powietrza. Jednak na oficjalnej stronie sagi jest napisane coś co nieco zaprzecza temu:
Opis frakcji Twierdza::
Orkowie nie są częścią naturalnego porządku Ashy i nie są w żaden sposób związani ze smoczymi bogami. W związku z tym ich magia nie powstaje wskutek czci oddawanej smokom (...) Szamani Orków odprawiają rytuały związane z puszczaniem krwi, a jeśli chcą rzucić jakieś potężniejsze zaklęcie, potrzebują pomocy innych Orków lub Goblinów. Czasami nie pytają ich przy tym o zgodę, a czasami potrzebują tak dużo krwi, że w ciałach pomocników nie zostaje jej już ani kropla…

Alamar:
Przy okazji chyba opisu Kostura Zaświatów z Danse Macabre też wspomniano, że Pustka w końcu pochłania magów z niej korzystających.
Z tego co ja rozumiem to Pustka pochłania Nihilomantów (chyba w miarę sensownie to przetłumaczyłem), którzy rzucili się na głęboką wodę, a byli zbyt słabi, by oprzeć się destrukcyjnemu działaniu Pustki.

Alamar:
Jeśli dobrze kojarzę pewne fakty, to Sandro przeżył swoją podróż przez Pustkę i stał się nieumarłym tylko dlatego, że użył Pustki, by wymazać własną śmierć.
Tak było, wykorzystał Pustkę, by wymazać wspomnienie o Almie. Niestety nie udało mu się to, ale w zamian został czaszkogłowym Nekromantą.

Alamar:
W Cieniach Mroku Sandro użył Pustki, by wymazać wspomnienia o Matce Namtaru z Niewidzialnej Biblioteki, a tym samym wymazać jej istnienie.
Pomysł był ciekawy, ale realizacja słaba. Czemu usunięcie czegokolwiek z Niewidzialnej Biblioteki miałoby sprawić, że wszyscy zapominają o czymś? No i żeby Matka Namtaru zaczęła się rozpadać to sama Smoczyca Ładu musiałaby doznać amnezji.

Alamar:
W Heroes Online Sandro postanowił uczynić to samo z Elrathem (tym razem bez użycia Biblioteki, lecz bezpośrednio w Świecie Duchów).
A więc ten śnięty kurczak ze screenów promocyjnych to sam Elrath? Ale widzę, że plany Sandro mierzą coraz wyżej, jak teraz wymazuje Smoki Żywiołów to co będzie robił w następnej części swoich przygód?

Fandor PW
27 grudnia 2013, 15:37
Nie jestem pewny, ale w kampanii Sandora było coś wspomniane, że Orkowie za Ojca Niebo uznają smoki Powietrza i Światła (więc może też ognia, skoro z tych magii korzystają), nie jestem dokładnie pewny jak to było. Znaczyłoby to, że u Orków dwa smoki (lub trzy ale to nadinterpretacja) są Ojcem Niebo.

zmudziak22 PW
27 grudnia 2013, 15:45
Czyli wychodzi na to, że Elrath był bóstwem zarówno dla Orków jak i Ludzi.

Irhak PW
27 grudnia 2013, 17:20
Cytat:
Pomysł był ciekawy, ale realizacja słaba. Czemu usunięcie czegokolwiek z Niewidzialnej Biblioteki miałoby sprawić, że wszyscy zapominają o czymś? No i żeby Matka Namtaru zaczęła się rozpadać to sama Smoczyca Ładu musiałaby doznać amnezji.
Niewidzialna Biblioteka to coś więcej niż sama tylko biblioteka. Póki nie trafiła do Sheoghu, gdzie nieco jej działanie została zmienione, wszystko co się działo było w niej zapisywane, a jeżeli coś się w jej zasobach zmieniało - zmiana nastąpiła i poza nią (bodajże w kampanii Kiryła to było powiedziane).

Cytat:
Przy okazji chyba opisu Kostura Zaświatów z Danse Macabre też wspomniano, że Pustka w końcu pochłania magów z niej korzystających.
To jestem ciekaw jak przetrwały fragmenty Sandra do czasów historii z H5? :P

Cytat:
Nie jestem pewny, ale w kampanii Sandora było coś wspomniane, że Orkowie za Ojca Niebo uznają smoki Powietrza i Światła (więc może też ognia, skoro z tych magii korzystają), nie jestem dokładnie pewny jak to było.
Jeśli dobrze pamiętam, to w niej Krall rzekł do Sandora a propos zmiany Ylatha na Elratha, że ludzie nadal czczą Ojca Niebo tylko pod innym imieniem niż na początku. Tak mniej więcej ;)

Nicolai PW
27 grudnia 2013, 18:00
fandor510:
Nie jestem pewny, ale w kampanii Sandora było coś wspomniane, że Orkowie za Ojca Niebo uznają smoki Powietrza i Światła (więc może też ognia, skoro z tych magii korzystają), nie jestem dokładnie pewny jak to było (...)
Z tego co pamiętam to było tam mówione, że jest to bardzo możliwe. Moim zdaniem twórcy jeszcze nie zadecydowali kim są Ojciec Niebo i Matka Ziemia, więc nie zamykają sobie żadnej furtki.

fandor510:
Znaczyłoby to, że u Orków dwa smoki (lub trzy ale to nadinterpretacja) są Ojcem Niebo.
Ogólnie można zaryzykować, że Ojciec Niebo to alegoria Smoków, a Matka Ziemia Smoczyc, ale jak już mówiłem na chwilę obecną możemy się tylko domyślać.

Irhak:
Póki nie trafiła do Sheoghu, gdzie nieco jej działanie została zmienione, wszystko co się działo było w niej zapisywane, a jeżeli coś się w jej zasobach zmieniało - zmiana nastąpiła i poza nią (bodajże w kampanii Kiryła to było powiedziane).
Wiem jak działa Niewidzialna Biblioteka, mi jedynie chodzi o to, że jest to bardzo dziwne. Rozumiem, że wszystko co się dzieje na Ashanie zostaje w niej spisane, ale czemu ma to działać w drugą stronę? Dlaczego jak coś z niej zniknie to dematerializuje się w reszcie uniwersum? No i dlaczego wymazanie wspomnień o Wojnach Stworzenia niemal zniszczyło Matkę Namtaru?
To, że nie pamiętam co było wczoraj na obiad nie oznacza, że tego obiadu nie jadłem. A tutaj jednak tak to zadziałało. Wojny Stworzenia zostały zapomniane, więc koszmary, z których Matka Namtaru się zrodziła nigdy nie miały miejsca. No i jeszcze pytanie kto o tym zapomniał? Sama Asha?
Trochę dziwne, że Bezimienni mają dostęp do miejsca, które może zrobić jej lobotomię, no i co ciekawsze Zakera po przepuszczeniu przez Pustkę była na to odporna. Jednak nie o tym teraz... Skoro pamięć o Wojnach Stworzenia została wymazana to w sumie czemu Urgash był więziony? Nie było walki, nie było pokonania, nie było wygnania. Hulaj Urgash, piekła nie ma!

Irhak:
To jestem ciekaw jak przetrwały fragmenty Sandra do czasów historii z H5? :P
Bo on głupi nie był. Stosował Pustkę rozumnie, więc nie wymazało jego istnienia... ale bebechy stracił. Tabayaha wbiegł w sam środek nicości na bosaka, więc nic dziwnego, że szlag jasny go trafił.

Irhak PW
27 grudnia 2013, 19:23
Cytat:
Rozumiem, że wszystko co się dzieje na Ashanie zostaje w niej spisane, ale czemu ma to działać w drugą stronę?
Bo tak Smoczy Bogowie zadecydowali? A Malassa miała być tylko powierniczką tej mocy?

Cytat:
No i dlaczego wymazanie wspomnień o Wojnach Stworzenia niemal zniszczyło Matkę Namtaru?
Bo jest dziełem wspomnień Ashy i nie tylko niej.

Cytat:
To, że nie pamiętam co było wczoraj na obiad nie oznacza, że tego obiadu nie jadłem. A tutaj jednak tak to zadziałało.
Wydarzyło się i zostało to spisane w np. Księdze Życia. Wymaż ten wpis, a zmienisz przeszłość. Częściowo w tym wypadku :P

Cytat:
Wojny Stworzenia zostały zapomniane, więc koszmary, z których Matka Namtaru się zrodziła nigdy nie miały miejsca. No i jeszcze pytanie kto o tym zapomniał? Sama Asha?
Również i ona. Jednakże jak było widać nie można tego zapomnieć w jednej sekundzie. Im wydarzenie odcisnęło większe piętno na świecie, tym dłużej trwa jego usuwanie - począwszy od końca aż po pierwszą sekundę wydarzenia. Nie wiemy ile Sandro próbował wymazać. Wiemy, że próbował wymazać Wojny Stworzenia, ale przeszkodzono mu, odtwarzając, de facto w samym jądrze Zaświatów - umyśle Ashy, Wojny.

Cytat:
Skoro pamięć o Wojnach Stworzenia została wymazana to w sumie czemu Urgash był więziony? Nie było walki, nie było pokonania, nie było wygnania. Hulaj Urgash, piekła nie ma!
Zauważ, że Namtaru jeszcze żyła, czyli jak już wspominałem jeszcze tak odległe wydarzenia nie zostały zapomniane. Zbiorowa pamięć o nich powoli gasła, a Pustka naginała rzeczywistość (np. choroba nieumarłych czy samej Namtaru).

Cytat:
Tabayaha wbiegł w sam środek nicości na bosaka, więc nic dziwnego, że szlag jasny go trafił.
Nie trafił go kompletnie - jego czaszka przetrwała. Chodzi o to, że Sandro był nadal pamiętany, ale już reszta jego podkomendnych nie.

Nicolai PW
27 grudnia 2013, 20:52
Irhak:
Póki nie trafiła do Sheoghu, gdzie nieco jej działanie została zmienione (...)
Wrócę jeszcze do tej wypowiedzi na chwilę. Nigdzie nie było napisane, że w Sheoghu Biblioteka zmieniła swoje działanie. Nadal dało się z niej korzystać, zgodnie ze słowami Cyryla Kha-Beleth czerpał z niej całymi garściami. Można zastanowić się czemu Władca Demonów nie wpadł na to, by zrobić to co Sandro, ale wydaje mi się, że po prostu ciężko korzystać z mocy kosmicznej Pustki jak jest się od niej oddzielonym tysiącami kilometrów skał i magmy.

Irhak:
Bo tak Smoczy Bogowie zadecydowali? A Malassa miała być tylko powierniczką tej mocy?
To chyba słabo przemyśleli sprawę, bo stworzyli broń przeciwko sobie samym, a Malassa to najgorsza powierniczka ever... od wieków nie widziała tej Biblioteki na oczy. Mogłaby zabrać ją ze sobą do Wymiaru Ciemności, ale pewnie wtedy Bezimienni byliby zdani na pastwę losu.

Irhak:
Bo jest dziełem wspomnień Ashy i nie tylko niej.
Nie tyle wspomnień co koszmarów, ale tak.

Irhak:
Wydarzyło się i zostało to spisane w np. Księdze Życia. Wymaż ten wpis, a zmienisz przeszłość.
Przetnij Sieć Przeznaczenia i miej gdzieś to co jest zapisane w Ksiedze Życia :D Zakery matactwa Sandro nie ruszały i to mnie trochę dziwi. Czemu zwykłe dziecko mogło być wyjęte poza ograniczenia, które dotykały samą Ashę? Swoją drogą jeśli Niewidzialna Biblioteka wiąże się niejako z nićmi losu to jeśli dobrze rozumiem Sandro nie mógłby zrobić krzywdy ani Urgashowi, ani demonom.

Irhak:
Również i ona. Jednakże jak było widać nie można tego zapomnieć w jednej sekundzie. Im wydarzenie odcisnęło większe piętno na świecie, tym dłużej trwa jego usuwanie - począwszy od końca aż po pierwszą sekundę wydarzenia.
Zapomnieć zapomniało się w jednej sekundzie, ale dekompozycja historii trwała znacznie dłużej.

Irhak:
Nie wiemy ile Sandro próbował wymazać. Wiemy, że próbował wymazać Wojny Stworzenia, ale przeszkodzono mu, odtwarzając, de facto w samym jądrze Zaświatów - umyśle Ashy, Wojny.
Jeśli dobrze rozumiem to usunął pamięć o ich przebiegu, bo Żyła i Belketh wiedzieli, że takie wydarzenie miało miejsce, ale nie potrafili nic konkretnego o nim powiedzieć. Jedynie Zakera zachowała wspomnienia dzięki czemu mogli to odtworzyć. I to nawet miałoby sens. Jeśli Asha nie pamiętała przebiegu Wojen to nie mogła je przeżywać w Koszmarach, więc nie byłoby z czego stworzyć Matkę Namtaru.
Technicznie rzecz biorą nie dotarli do umysłu Ashy (dokonał tego tylko Sar-Elam) tylko odtworzyli te wydarzenia na oczach trzech wcieleń Smoczycy Ładu, które przybrały postać Zakery, Anastazji i Swietłany.

Irhak:
Zauważ, że Namtaru jeszcze żyła, czyli jak już wspominałem jeszcze tak odległe wydarzenia nie zostały zapomniane. Zbiorowa pamięć o nich powoli gasła, a Pustka naginała rzeczywistość (np. choroba nieumarłych czy samej Namtaru).
W sumie racja ;)

Irhak:
Nie trafił go kompletnie - jego czaszka przetrwała.
I imię, niektórym po starciu z Pustką nawet to nie zostało.

Irhak:
Chodzi o to, że Sandro był nadal pamiętany, ale już reszta jego podkomendnych nie.
A Lukrecja i Markal? Poza tym po czym wnosisz, że kamraci Sandro obrócili się w nicość? Po tym, że nie było ani słowa o Pustce w H5? Cóż... wtedy jej wątek nawet nie był w planach. Niemniej zauważ, że Liszowie w Piątce byli czaszkogłowy, może po hecy z Matką Namtaru zrezygnowali z mumifikacji jadem na rzecz Pustki?

Irhak PW
27 grudnia 2013, 21:30
Cytat:
Nie tyle wspomnień co koszmarów, ale tak.
W tym wypadku koszmary to nic innego jak przykre wspomnienia.

Cytat:
Zakery matactwa Sandro nie ruszały i to mnie trochę dziwi. Czemu zwykłe dziecko mogło być wyjęte poza ograniczenia, które dotykały samą Ashę?
Z tego co pamiętam w jakiś sposób została dotknięta Pustką, co zerwało połączenie z Ładem. Nie pamiętam jednak czy i jak było to wyjaśnione dokładniej.

Cytat:
Poza tym po czym wnosisz, że kamraci Sandro obrócili się w nicość? Po tym, że nie było ani słowa o Pustce w H5?
Nie, po tym, że nie kojarzę żadnych innych wzmianek o uczniach Sandro w H5 (to jednak można dać, prawda? :P)

Cytat:
Przetnij Sieć Przeznaczenia i miej gdzieś to co jest zapisane w Ksiedze Życia :D
Dokładnie jak w Xenie :P Przetnij w odpowiednim miejscu, a zmienisz przeszłość. Spal sieć, a przeszłość wróci :P

Cytat:
Nigdzie nie było napisane, że w Sheoghu Biblioteka zmieniła swoje działanie.
Właśnie szukam. Było o tym na końcu kampanii Inferno :P

EDIT:
Kirył:
Do diabła z nimi wszystkimi! Niech sobie toczą swoje wojny. Zamiast stawać po którejś ze stron, ściągnąłem Bibliotekę do Sheoghu. Nie uległa zniszczeniu, ale też nie działa jak wcześniej.
strona: 1 - 2
temat: [Ashan] Świat Duchów

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel