Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Biblioteka Legendtemat: Gospodarka, społeczeństwo, polityka na Antagarichu
komnata: Biblioteka Legend
strona: 1 - 2

Alchemik PW
8 sierpnia 2012, 11:44
Cytat:
Sojusznikami tego państwa są :
- Elfy z Avlee,
- Magowie z Bracady .

Z AvLee nie do końca mieli sojusz. Sprzymierzali się dopiero gdy Ich wspólny wróg zaczął się panoszyć.

AmiDaDeer PW
9 sierpnia 2012, 14:07
Gaspar zTawerny:
Moim zdaniem najgorzej mieli mieszkańcy Erathii mieszkający przy granicy z państwem nekromanckim z Deyją, ponieważ nekromanci urządzali wypady w celach,, rekruta''.
Wszyscy mieszkający przy granicy z Deyją mieli ciężko, nie tylko mieszkańcy Erathii. Do Tatalii nekromanci nie mieli daleko, a tam trudniej o zorganizowany opór.

Gaspar zTawerny:
Jak pamiętamy za panowania Szalonego Króla Gryphenharta w niewoli znajdowali się Jaszczuroludzie . Później w uwolnieniu im pomógł nieśmiertelny bohater Tarmun. A należną władzę przeją Niven .
Króla Gryphonhearta, Tarnum. Poza tym nie chodziło o samych jaszczuroludów, ale o Lud Bagien, czyli późniejszych mieszkańców Tatalii - różnorasowych. Zwróć uwagę na to, że pierwszym królem Tatalii był człowiek - Droglo.

Gaspar zTawerny:
Wprowadzę chwilowy offtop
Primo: tak nieładnie zapytam - po cholerę akurat tutaj?
Secondo: administracja zdaje się mieć inne pojęcie o atmosferze tego miejsca.

Do kasacji.

Alchemik PW
9 sierpnia 2012, 19:32
Zawsze się zastanawiałem jakie były priorytety Bracady w polityce zagranicznej. Czy jej "funkcja" wyglądała tak jak Wielkich arkan w Heroes IV (czyli "propagowanie pokoju" i powstrzymywanie różnych niebezpiecznych świrów i najeźdzców)?

orodreth PW
12 sierpnia 2012, 10:42
Priorytetem Bracady mogło być budowa państwa prawa, o dużym zapleczu naukowym (magowie, Geniusze) dobrych warunkach ludzkich i z silnym władcą. Poza tym Bracada najwyraźniej monitorowała sytuację na całym świecie tak aby nie doszło do poważnych problemów chociażby takich jak rozszalałe żywiołaki.
Tu się więc nasuwa pytanie co Gavin tak ważnego robił w czasie Rozliczenia że nie zapobiegł jemu i że go objęło, że nawet nie zdążył się ewakuować ?

Fandor PW
12 sierpnia 2012, 11:03
Najpewniej zabronil sobie przeszkadzac i wezwal swoje konkubiny ;).
A tak naprawde to wydaje mi sie ze w Bracadzie mogly sie juz rozpoczac bunty przeciwko jego wladzy (w koncu juz na Axeoth armia Emilii nie wziela sie znikąd), a tak jak to wiekszosc przywodcow, waziejsze bylo dla niego utrzymanie wladzy niz zapobieganie koncowi swiata (w koncu nawet jakby mu zapobiegl to i tak nie byl by juz wladca).

Alamar PW
12 sierpnia 2012, 14:45
Cytat:
Priorytetem Bracady mogło być budowa państwa prawa, o dużym zapleczu naukowym (magowie, Geniusze) dobrych warunkach ludzkich i z silnym władcą. Poza tym Bracada najwyraźniej monitorowała sytuację na całym świecie tak aby nie doszło do poważnych problemów chociażby takich jak rozszalałe żywiołaki.

1. Po pierwsze dżiny i geniusze to dwa różne stwory mitologiczne i grach MM/HoMM geniuszy nie uświadczysz. :P
2. Po drugie, dżiny to strażnicy - istoty przywołane z wymiaru powietrza i nie mają nic wspólnego z badaniami naukowymi (poza byciem albo obiektem naukowym, albo strażnikiem skarbów magów lub ich samych jak w przypadku Solmyra).
3. Po trzecie, żadne z państw na Enroth czy Antagarichu nie monitorowało całego świata. Rzadko nawet zajmowało się czymś więcej, niż terenami poza swoją władzą. Tak samo było z Bracadą, a nawet gorzej, bo Dracon robił sobie co chciał na terenach Bracady, tak samo jak i Rdzawe Smoki czy barbarzyńcy z Krewlodu.
4. Do problemów z rozszalałymi żywiołakami doszło - w MM8. I co zrobiła Bracada? Nic. To był problem "lokalny" Jadame i gdyby nie doradca Ironfistów, Xanthor, to nikt by nie wiedział, jak sobie z nimi poradzić. Magowie z Bracady zapewne nawet nie wiedzieli, że coś się dzieje.
5. Nie istniała żadna polityka państwowa, bo w tamtych czasach to władca danego kraju decydował, co poczynić, a oni zmieniali się jak rękawiczki (poza Magnusem czy Parsonem, ale w ich przypadku dominowała stagnacji i niewtrącanie się w sprawy innych).
Jak dochodziło do kryzysu na kontynencie, to i tak zanim którykolwiek władca ruszył swoje cztery litery, to jakaś grupka bohaterów już dawno załatwiła za niego sprawę (Yog, Crag Hack, Gelu i Gem choćby). Nawet Odnowienie Erathii odbyło się tylko dlatego, że z innego kontynentu przypłynęła Katarzyna i pogoniła całe towarzystwo z powrotem na ich miejsca. Magnus z Parsonem nie raczyli nawet kiwnąć palcem, dopóki Katarzyna nie odniosła kilku zwycięstw. Potem podczas potyczek o Sporne Ziemie, to władcy Harmondale rozwiązali problemy Katarzyny i Parsona, bo żadnemu z nich nie chciało się zakończyć ten przygotowany przez Archibalda konflikt.

Cytat:
A tak naprawde to wydaje mi sie ze w Bracadzie mogly sie juz rozpoczac bunty przeciwko jego wladzy
Jakoś w żadnych grach czy materiałach nie ma nic o buntach w Bracadzie w ciągu całego okresu jej istnienia. W przypadku Erathii, Tatalii, Krewlodu czy Nighonu są, tak więc stawiasz bezpodstawne tezy.

Irhak PW
12 sierpnia 2012, 15:04
Cytat:
1. Po pierwsze dżiny i geniusze to dwa różne stwory mitologiczne i grach MM/HoMM geniuszy nie uświadczysz. :P
Zależy jakie tłumaczenie weźmiesz.

Alchemik PW
12 sierpnia 2012, 15:05
Cytat:
Jakoś w żadnych grach czy materiałach nie ma nic o buntach w Bracadzie w ciągu całego okresu jej istnienia. W przypadku Erathii, Tatalii, Krewlodu czy Nighonu są, tak więc stawiasz bezpodstawne tezy.

Buntów jako takich nie było, ale to że część urzędników Bracady po rozliczeniu przyłączyła się do Emilii i Wielkich arkan, świadczy o tym że Magnus nie cieszył się w tym czasie znacznym poparciem wśród elit Bracady.

Alamar PW
12 sierpnia 2012, 15:08
Cytat:
Zależy jakie tłumaczenie weźmiesz.
Mówię o stworkach, a nie o wymysłach tłomaczy. :P

Cytat:
Buntów jako takich nie było, ale to że część urzędników Bracady po rozliczeniu przyłączyła się do Emilii i Wielkich arkan, świadczy o tym że Magnus nie cieszył się w tym czasie znacznym poparciem wśród elit Bracady.
Raczej mieli do niego pretensje o dopuszczenie do Rozliczenia.

Gryphonheart PW
13 sierpnia 2012, 00:59
Odsyłam do granic jakie nakreśliłem na Antagarichu. http://i49.tinypic.com/kbxi6b.png.

Legenda:
Jasnozielony: Avlee
Ciemnozielony: Tatalia
Żółty: Erathia
Jasno fioletowy: Sporne ziemie
Fioletowy: Deyjia
Czerwony: Eofol
Ciemnoczerwony: Krewlod
Jasnoniebieski: Bracada
Różowy: Nighon

Mam nadzieje, że się to przyda i z góry przepraszam za powielanie tematu. A tak w ogóle Tatalia nie była zbyt dobrym celem na rekrutację dla Deyji gdyż trzeba by przemaszerować przez całkiem spore terytorium Erathi tylko po to żeby później użerać się z niezbyt rozgarniętymi truposzami utykającymi w bagnach. Jedyne dobre miejsca na rekrutację to Południowa granica z Erathią i wschodni i zachodnia z Avlee.Poza tym nie sądzę, żeby takie rekrutacje były na porządku dziennym bo w końcu władcy ów państw musieliby w jakikolwiek sposób zareagować. Dodatkowo w Odrodzeniu Erathii nekromanci rekrutowali ludność z północnych terenów tylko dlatego, że było im to na rękę gdyż Erathia była osłabiona a Armia tam stacjonująca i komiczna do tego poziomu, że zabijała co najwyżej śmiechem(Truposze mają słabe poczucie humoru).

Co do mieszania się w sprawy innych państw to władcy się dość tym interesowali jeśli mieli w tym jakikolwiek zysk. Dla przykładu konflikt o sporne ziemie w MM7. A tak poza tym jak gdzieś się źle dzieje to władcy mieli to głęboko gdzieś dopóki nie zagrażało to im ziemiom.

Musimy też pamiętać, że państwa na Antagarichu to zazwyczaj były monarchie, no może Poza oligarchią w Deyji gdzie monarchia była lekko naciągana i sztuczna.

Poprawiłem już legendę.

OGARexs PW
13 sierpnia 2012, 10:58
Fioletowy to Deya. jasnożółty sporne ziemie. Cel rekrutacyjny dość dobry przynajmniej wtedy bo trwała wojna o ostrze armagedonu.

TopFunny525 PW
13 sierpnia 2012, 12:03
Może wyjdę na kompletnego idiotę, ale mam pytanie, do kogo należą te lodowe wyspy? Do Bracady czy raczej są neutralne?

Alchemik PW
13 sierpnia 2012, 12:27
Cytat:
...do kogo należą te lodowe wyspy?

Ta wielka lodowa wyspa to Vori, kraj śnieżnych elfów (czy jak się tam Oni nazywają), natomiast ta mała należy albo do Bracady albo do Erathii.

Alamar PW
13 sierpnia 2012, 12:41
Te wyspy na południu (bo to kilka wysepek) odwiedzamy w MM7, zwą się Evermorn Islands (Evening-Morning) i nie należą do nikogo. Jest to przeklęta ziemia, gdzie znajdują: tawerna z przystanią, ruiny wiosek, arcymistrzowska gildia wody oraz Kościoły Słońca i Księżyca, a także pełno szkieletów, gargulców i duchów.

Gryphonheart PW
13 sierpnia 2012, 13:05
Evenmorn wg. map z H3 należy do Erathii, ale domyślam się, że z racji iż ta wyspa jest przeklęta nikt siętym za bardzo nie interesuje. Natomiast wyspa na północy to Vori. Jest to wyspa śnieżnych elfów. Stamtąd pochodzi na przykład Gelu. Mało wiem o sytuacji politycznej tam panującej bo w całej sadze było tylko kilka wzmianek o gigantach, serach itp. Wie ktoś coś więcej?

TopFunny525 PW
13 sierpnia 2012, 17:21
Cytat:
Płynie tam szybciej czas, jest tam ukryty miecz mrozu .

Poprawka, czas płynie tam wolniej(patrz biografia Adelajdy).

Alchemik PW
13 sierpnia 2012, 19:12
Cytat:
Poprawka, czas płynie tam wolniej(patrz biografia Adelajdy).

Gaspar ma rację. W biografii Adelaide jest napisane że siedziała na Vori masę czasu, a gdy wróciła do Erathii to tam czas prawie w ogóle się nie ruszył.

Alchemik PW
13 sierpnia 2012, 19:22
Cytat:
Jeśli chodzi o Deyję to główny suzeren miał ciężko ( z resztom jak elekcyjnej Polsce, troszkę przesadziłem)

Racja, przesadziłeś. Nekromanci w Deyji oraz Władcy podziemi w Nighonie może nie mieli szacunku do władzy ale gdy mieli wojnę zawsze się łączyli czego o polskich szlachcicach powiedzieć już nie można.

orodreth PW
4 września 2012, 10:31
Co do biografii Adelaidy to sprostuję, iż raczej nie chodziło o inne płyniecie czasu w Vorii, lecz oto iż Adelaida po powrocie do Erathii z Vori gdzie wiele się nauczyła (coś się zmieniło w jej życiu) w Erathii nic się nie zmieniło i kraina tą zastała taką jaką pamiętała gdy ją opuściła. Zdanie te więc jest stwierdzeniem tego co widzi, a nie jakąś mistyką.

Alamar PW
4 września 2012, 10:38
Taa, jasne. :P

Cytat:
Caught at sea during a storm, Adelaide was shipwrecked on the shores of Vori, home of the Snow Elves. She trained with them for some twenty years, and upon her return to Erathia discovered that no time had passed in her absence.

Te dwadzieścia lat na Vori wyniosło może z jeden dzień na Antagarichu.
strona: 1 - 2
temat: Gospodarka, społeczeństwo, polityka na Antagarichu

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel