Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Biblioteka Legendtemat: Heroes IV - kontrowersje fabularne
komnata: Biblioteka Legend
strona: 1 - 2 - 3

Alchemik PW
24 czerwca 2012, 23:41
Jak wiadomo Heroes IV jest najbardziej kontrowersyjną częścią świata Might and Magic, zarówno fabularnie jak i technicznie. Mam zamiar skupić się tutaj na fabularnym aspekcie tej gry. Co o nim sądzicie, jak mógłby wyglądać jej przebieg gdyby wprowadzono Forge, czy obecna fabuła w HIV jest wg was zgodna z poprzednimi częściami (mam na myśli aspekt "kosmogeniczny") oraz w końcu wasze pomysły na to jakby można było logicznie połączyć tą grę z wątkami Starożytnych i kontynuować rozpoczętą już w Heroes IV akcję.

Trzeba od czegoś zacząć, a więc uważam że fabuła HIV jest napisana bardzo dobrze i jest bardzo wciągająca. Lecz pojawiły się tu takie nieścisłości jak portale, kwestia Kreegan oraz pojawia się też problem z bogami, w końcu w kampanii śmierci pojawia się jakieś Bóstwo śmierci.

Mimo iż są to kwestie niewytłumaczone, to uważam że mimo to jest ona jeszcze pełnoprawną częścią ze starego uniwersum, gdyż mimo nieścisłości dałoby się ją bez problemu "nawrócić na właściwe tory". Należy wziąć pod uwagę że H4 pisały jeszcze osoby które miały do czynienia ze starszymi częściami (Jennifer Bullard odpowiedzialna za HC i HIV pracowała jeszcze za czasów Fultona jako Jego asystentka, i po nim była najprawdopodobniej najlepiej obeznaną w tym uniwersum postacią pracującą w NWC) czego nie do końca można powiedzieć o autorach sagi Ardonu i MM9.

Jak myślicie? Heroes IV jest całkowicie kanoniczną częścią w oryginalnym uniwersum, czy jest jej bliżej do gier typu MM9, CoMM, WoMM i Shifters?

Acid Dragon PW
25 czerwca 2012, 01:18
Bóg śmierci to akurat prawdopodobnie mrugnięcie okiem do graczy w Crusaders, a więc Necros, choć nie możemy być tego pewni.

Generalnie fabuła CZĘŚCI kampanii z podstawowej wersji H4 może faktycznie być ciekawa. W wielu miejscach jest naciągana, byleby stworzyć jakieś powiązania z poprzednimi częściami, ale jednak te powiązania są. Część jednak (chociażby kampania chaosu) jest tak trochę oderwana od czegokolwiek.

W H4 jednak prawdziwą porażką jest fabuła dodatków - nijak niezwiązana z innymi częściami MM, ani nawet nie kontynuująca historii z H4!! Weszło tylu nowych bohaterów, niektórzy nawet ciekawi - ustalono nowe granice, nowe państwa. I Co? i nic! Nie dowiedzieliśmy się jakie były dalsze losy Lysandera, Emilii, czy Gaudoltha oraz jakie były relacje między nowymi państwami. A przecież tak łatwo można by odpowiedzieć dalej te historie, jak na dodatek przystało. To była szansa na zaczęcie nowej sagi, budowania nowej polityki państw, nowych sojuszy i nowych konfliktów. Ale w zamian dostaliśmy jakieś generyczne opowiastki fantasy o generycznych postaciach. Równie dobrze akcja tych dodatków mogła mieć miejsce na innej planecie.

Więc śmiem twierdzić, że H4 zdecydowanie zawiodło fabularnie. Mimo Rozliczenia, które unicestwiło wiele ciekawych wątków ze starego świata, ta fabuła miała pewien potencjał. Ale w dodatkach i MM9 kompletnie go olano i spuszczono wodę.

Alchemik PW
25 czerwca 2012, 08:26
Co do dodatków to się zgodzę że mają sie nijak do czegokolwiek. Mówiłeś w wielu tematach że Przodkowie to Starożytni. Z jakiego powodu to wywnioskowałeś (Wiem że jest oddzielny temat ale w HIV też występowali, a fabuła była pisana przez tych samych ludzi co w HC)? Czy według ciebie możliwe jest że w świecie Might and Magic, oprócz Starożytnych i Kreatorów istnieli bogowie? W końcu mamy Władców żywiołów którzy są czymś jakby bóstwami (chodzi mi o to że są postaciami eterycznym), więc równie dobrze świat bogów mógł istnieć równlolegle. A na koniec pytanie skąd się wziął pomysł że Bóg śmierci to Necros? Z tego co mi Alamar przekazał to ekipy tworzące sagę Ardonu nie miały stałego kontaktu z NWC, więc skąd by się wzięło to nawiązanie?

Acid Dragon PW
25 czerwca 2012, 09:10
Może to będzie trochę niegrzeczne, ale ja naprawdę nie mam więcej do napisania niż to, co już napisałem ;)

Cytat:
Mówiłeś w wielu tematach że Przodkowie to Starożytni. Z jakiego powodu to wywnioskowałeś (Wiem że jest oddzielny temat ale w HIV też występowali, a fabuła była pisana przez tych samych ludzi co w HC)?

RAQ - Kim są przodkowie z Heroes Chronicles?

Z Alamarem nigdy już chyba się w tej kwestii nie zgodzimy, ale moim zdaniem jest to jednak oczywiste - mimo, że nie wypowiedziane wprost. Liczba podobieństw jest bardzo duża. Wspomnę przy okazji, że w "Podboju Podziemi", czy zakończeniu "Odnowienia Erathii" dusza człowieka przedstawiona jest jako świecące, eteryczne "coś". Zaś we "Władcach Pustkowi" Tarnum wygląda po "śmierci" jakoś dokładnie tak samo jak przed.

Poza tym - jakich bogów można porwać i zamknąć w klatkach (HC5-6)?

Cytat:
Czy według ciebie możliwe jest że w świecie Might and Magic, oprócz Starożytnych i Kreatorów istnieli bogowie?

RAQ - Czy w światach Might and Magic występują bogowie?

Nie, a jeśli nawet, to żadnego nie było nam dane poznać.

Cytat:
W końcu mamy Władców żywiołów którzy są czymś jakby bóstwami (chodzi mi o to że są postaciami eterycznym), więc równie dobrze świat bogów mógł istnieć równlolegle.

Jestem absolutnie przekonany, że Władcy Żywiołów były po prostu potężnymi żywiołakami, a nie bogami. Żaden tekst nie wskazuje na ich "eteryczność". Dokładnie pamiętam odwiedzanie ich w klatkach, w Might and Magic VIII - wszyscy czworo mieli fizyczne ciała (a także własne charaktery - Władca Ziemi chciał mnie nawet zjeść :P), które w dodatku nijak nie mogły się przedostać przez więzienia. Ponieważ owe więzienia zostały skonstruowane przez Escatona - jest to wskazówka, że Starożytni wiedzieli od dawna jak manipulować żywiołakami - koncept, który sięga fabularnie MM2.

Cytat:
A na koniec pytanie skąd się wziął pomysł że Bóg śmierci to Necros? Z tego co mi Alamar przekazał to ekipy tworzące sagę Ardonu nie miały stałego kontaktu z NWC, więc skąd by się wzięło to nawiązanie?

RAQ - Jakie jest zakończenie losów Drake'a i Necrosa w "Crusaders of Might and Magic"?

Necros jest nazywany "bogiem śmierci" w książce "The Sea of Mist". Byłaby to dość dziwna zbieżność, jeśli byłaby przypadkowa. Choć nie ma na to dowodów, istnieje spora szansa, że po zakończeniu Crusaders Necrosa wessało właśnie na Axeoth - ten świat to jakiś śmietnik na przypadkowych użytkowników portali :P. Wszak Nicolaia Ironfista z Enroth też przetransportowało akurat tam.

To nie jest tak, że ekipa tworząca Crusaders/Warriors była kompletnie oderwana od NWC. Rzeczywiście, byli oddzielną grupą, a Jon van Caneghem z tymi grami nie miał nic wspólnego (może oprócz zdefiniowania realiów świata), ale jednak pewne konsultacje istniały, czego dowodzą niektóre słowa członków tamtej ekipy oraz nawiązania w samych grach. Grupie "Ardonu" przekazano ogólne informacje i koncepcje - chociażby na temat Kreegans i Starożytnych - a oni stworzyli gry, które były generalnie zgodne z fabułą NWC. Skoro tak - to dlaczego nie nawiązać w Heroes IV również i do tego? W H4 i MM9 stworzono (czasami sztucznie i epizodycznie) nawiązania do H3, HC, MM6, więc dlaczego by nie Crusaders?

Alamar PW
25 czerwca 2012, 10:02
Cytat:
Poza tym - jakich bogów można porwać i zamknąć w klatkach (HC5-6)?
A zdziwiłbyś się. Poza tym jest jeszcze jeden z tym problem - dlaczego ci niby Kreeganie nie zabili od razu swoich odwiecznych wrogów niby Starożytnych, a na dodatek sprzymierzyli się z jednym z nich?
Rasa, która wszystko niszczy, nagle postanawia oszczędzić swoich przeciwników? :P

Cytat:
Nie, a jeśli nawet, to żadnego nie było nam dane poznać.
Zagraj w końcu w MM9. :P

Cytat:
Necros jest nazywany "bogiem śmierci" w książce "The Sea of Mist". Byłaby to dość dziwna zbieżność, jeśli byłaby przypadkowa. Choć nie ma na to dowodów, istnieje spora szansa, że po zakończeniu Crusaders Necrosa wessało właśnie na Axeoth - ten świat to jakiś śmietnik na przypadkowych użytkowników portali :P. Wszak Nicolaia Ironfista z Enroth też przetransportowało akurat tam.
Necros nigdy nie wylądował na Axeocie, Kaliburr udał się do innego wymiaru, by sie z nim spotkać, nie był to jednak ani Axeoth, ani Enroth.

Alchemik PW
25 czerwca 2012, 10:09
Wielu fanów twierdzi że gdyby wprowadzono Forge to prawdopodobnie nie otrzymaliśmy byśmy Axeoth, albo byłoby to przekazane w innej formie. Ale z tego co jest napisane W Grocie to Ostrze Armagedonu miał i tak zatrzymać Gelu, co mogłoby się skończyć tak samo (Rozmawiałem z Alamarem na ten temat, ale chciałem jeszcze poznać twoje zdanie, gdyż wasz potyczki na argumenty można by nazwać "Legendarnymi")

Co do "Sea of Myst" z tego co o niej czytałem nie jest ona wierna fabule świata Might and Magic. Bardziej książki Gary'ego Gravela są bardziej pasujące do tego uniwersum gdyż fabuła była konsultowana z NWC i MM6 w pierwotnej wersji miał się rozgrywać w światach Gravela. Lecz na skutek zmiany koncepcji w MM6 i przeniesieniu akcji do Enroth trzecia część nie została wydana, ale podobno niektóre wątki jak "kraina koła" w kampanii Lysandera zostało wyciągniete z tej niewydanej książki.

A co do fabuły w HIV (i w takim razie w HC) jest możliwe jako w firmie dać na stanowisko pisarza fabularnego osobę która jest niekompententna? W końcu David Mullich stwierdził że skoro Van Caneghema skierowano do LoMM to na stanowisko głównego projektanta (OD STRONY TECHNICZNEJ) zatrudniono osobę która najlepiej się na tym znała (Gus Smeadsted?), prawdopodobnie tak samo byłoby ze stanowiskami Konceptualistów - a tymi byli w HIV i HC Terry Ray i PRZEDE WSZYSTKIM Jennifer Bullard która pracowała jako asystentka Fultona (W The Shadow of Death, co do Armageddon's Blade, to nie jestem pewien). Nie wiem czy to ważne ale Jennifer Bullard też pracowała w ekipie MM7 jako "Level-Tester". Nie wiem na czym to stanowisko polega, ale uznałem że może nakieruje jakiś trop. Bo skoro pracowała jeszcze z Fultonem to prawdopodobnie do HC i HIV stworzono świat który nie kłócił by się z poprzednimi częściami (W kwestii "Kosmogenicznej").

Tarnum777 PW
25 czerwca 2012, 10:12
,,jak mógłby wyglądać jej przebieg gdyby wprowadzono Forge``

Pytanie typu co by było gdyby było. Katarzyna zamiast walczyć z Kreeganami walczyłaby z nekromantami. Po zniszczeniu miast Forgę Ostrze Armagedonu otrzymałby Gelu. Kilgor raczej by nie zginął (chyba że byli doradcy Archibalda zdążyliby podbić Antagarich zanim Katarzyna znalazłaby Ostrze).
Do Axeoth żadne nowe jednostki by nie doszły gdyż wszystkie miasta Forge zostałyby zniszczone. Fabuła uległaby zmianie pod względem zniszczenia Kreegan. Demony ocalałyby co mogłoby zmienić znacząco fabułę HM&MIV (o ile nekromanci nie odwiedziliby Eofolu lub Katarzyna i Gelu nie zniszczyliby ich za pomocą Ostrza robiąc porządki na Antagarichu). Przez ocalenie Kreegan fabuła M&MVIII mogłaby się znacząco zmienić. Escaton mógłby nie pomóc bohaterom i rozliczenie nastąpiłoby o rok wcześniej.

Co do Bóstwa śmierci, Gauldoth trafił do innego wymiaru- Sfery Śmierci. Bóstwo było jego władcą tak jak Escaton był panem Wymiaru Między Wymiarami. Nie zdziwiłbym się gdyby to był Necros, mógł chcieć użyć Tchnienia Śmierci aby wskrzesić nową armię i być jedynym władcą Axeoth i być może podbić inne światy.

Alchemik PW
25 czerwca 2012, 10:15
No właśnie chodzi mi o tą "sferę śmierci" w końcu kto powiedział że przeciwnym wymiarem (na zasadzie ogień-woda) nie może być np. Raj gdzie idą dusze. Poniekąd wtedy byłoby to coś jakby nasze "piekło-niebo", i poniekąd istnienie bogów byłoby jakoś wytłumaczone, gdyż ja nie wierzę że to Necros (patrz mój post powyżej).

Do Acid Dragona
Czytałem RAQ ale mam też kilka pytań które nie zostały sprecyzowane (przynajmniej dla mnie) i uwag które mogą mieć jakieś znaczenie ale nie zostały podjęte jeszcze przez nikogo takich jak właśnie moje pytanie o Jennifer Bullard (możecie uważać że jestem natrętem ale ja uważam że ta kwestia ma bardzo ważne znaczenie co do kompetencji autorów fabuły a więc i jej wiarygodności). W końcu zmiany na stanowisku autora fabuły już były (za fabułę HoMM2 i MM6 odpowiadał chyba Paul Rattner)lecz nie zrezygnowano z głównych wątków i głownie przy zmianach pojawiały się błędy jak różnice w około 10 latach w MM6 i H3, lecz tu już nikt tak tego nie neguje jak w przypadku H4.

Acid Dragon PW
25 czerwca 2012, 10:41
Cytat:
A zdziwiłbyś się. Poza tym jest jeszcze jeden z tym problem - dlaczego ci niby Kreeganie nie zabili od razu swoich odwiecznych wrogów niby Starożytnych, a na dodatek sprzymierzyli się z jednym z nich?
Rasa, która wszystko niszczy, nagle postanawia oszczędzić swoich przeciwników? :P

Kreeganie za wrogów mają Starożytnych. Skoro jeden z nich stał się wrogiem swojej własnej rasy, to wszak "wróg mojego wroga jest moim przyjacielem", czyż nie? Poza tym to nie tyle Kreeganie sprzymierzyli się z Vorrem, co Vorr z Kreeganami - to on zdradził. Kreeganie go tylko łaskawie przyjęli.

Co do niezabicia pozostałej dwójki Przodków - to samo można powiedzieć o Vorrze. Dlaczego ich oszczędził? Głównie dlatego, że "because the plot says so" :P. Może Starożytnych po prostu nie tak łatwo zabić? Ich nieśmiertelność pod względem wieku oraz "ozdrowienie" po wypuszczeniu z klatek wskazują na spore możliwości regeneracyjne. Aby ich zniszczyć, najpierw trzeba było ich osłabić, do czego specjalnie skonstruowane więzienie oraz pobyt na Ognistym Księżycu idealnie się nadawały.

Cytat:
Zagraj w końcu w MM9. :P

Opisałem to w RAQ - tak, jest to lekkie odstępstwo od kanonu, ale nie aż takie, aby redefiniować wszystko w bardziej znaczących fabularnie częściach.

Cytat:
Necros nigdy nie wylądował na Axeocie, Kaliburr udał się do innego wymiaru, by sie z nim spotkać, nie był to jednak ani Axeoth, ani Enroth.

No fakt, nie jest wspominane, że to był Axeoth.

Cytat:
Wielu fanów twierdzi że gdyby wprowadzono Forge to prawdopodobnie nie otrzymaliśmy byśmy Axeoth, albo byłoby to przekazane w innej formie. Ale z tego co jest napisane W Grocie to Ostrze Armagedonu miał i tak zatrzymać Gelu, co mogłoby się skończyć tak samo (Rozmawiałem z Alamarem na ten temat, ale chciałem jeszcze poznać twoje zdanie, gdyż wasz potyczki na argumenty można by nazwać "Legendarnymi")

Tak, Gelu miał zatrzymać Ostrze. Jednak dalsza część fabuły ("Miecz Mrozu", Heroes IV) powstawała już po wycofaniu Forge i nie wiemy na ile została zmieniona. Jeśli nawet mieliśmy rzeczywiście wyruszyć na Axeoth, mogło się to odbyć zupełnie inaczej. Chociażby Fabuła Heroes Chronicles, która doprowadziła do H4 byłaby w którymś momencie inna - chociażby przez obecność miasta Forge w silniku gry.

Cytat:
Co do "Sea of Myst" z tego co o niej czytałem nie jest ona wierna fabule świata Might and Magic.

To prawda, to pozycja absolutnie nieobowiązkowa. Niemniej jednak autor potwierdził niegdyś, że Necros z tejże książki to ten sam Necros, co w Crusaders, więc określenie go "bogiem śmierci" jest częścią kanonu MM.

Cytat:
A co do fabuły w HIV (i w takim razie w HC) jest możliwe jako w firmie dać na stanowisko pisarza fabularnego osobę która jest niekompententna?

Z Alamarem się nie do końca zgadzamy w tej kwestii. Moim zdaniem - nie. To nie była niekompetencja, ale problemy wynikłe po wycofaniu Forge. Gdyby tego nie zrobiono, to fabuła byłaby ustalona i jednoznaczna - każda nowo zatrudniona osoba musiałaby się jej trzymać. Jednakże po wycofaniu wiele rzeczy trzeba było zmienić - np. Kreegans w AB przedstawić bardziej jak piekielne diabły niż obcych z MM6, czy też przestać wspominać o Starożytnych (kwestie o Starożytnych wycięto np. z Crusaders w wersji PC). W pewnym momencie po prostu część świata fabularnego trzeba było na szybko zmienić - przestał on być jednoznaczny i ustalony. Wobec tego potencjalna nowozatrudniona osoba znalazła się w sytuacji, w której nie miała "starych" wytycznych (bo się zdeaktualizowały), a "nowe" jeszcze nie zostały ustalone - mogła więc trzymać się niemal czegokolwiek chciała.

Cytat:
(...)jak właśnie moje pytanie o Jennifer Bullard (możecie uważać że jestem natrętem ale ja uważam że ta kwestia ma bardzo ważne znaczenie co do kompetencji autorów fabuły a więc i jej wiarygodności)

Niestety nie posiadam wiadomości, które wniosłyby coś nowego - nie wiem na ile była zaangażowana w tworzenie nowej fabuły, a na ile musiała słuchać z góry narzuconych dyrektyw ("koniec wspominania o sci-fic!").

Tarnum777 PW
25 czerwca 2012, 10:46
,,No właśnie chodzi mi o tą "sferę śmierci" w końcu kto powiedział że przeciwnym wymiarem (na zasadzie ogień-woda) nie może być np. Raj gdzie idą dusze. Poniekąd wtedy byłoby to coś jakby nasze "piekło-niebo", i poniekąd istnienie bogów byłoby jakoś wytłumaczone``

Raj i demony (nie Kreegannie) istnieją HC,,Podbój Podziemi``. Demony mieszkają głęboko pod powierzchnią Antagarichu i na Axeoth może być podobnie. Co prawda w kampanii ładu jest coś o bogach lecz to prawdopodobnie legendy lub wspomnienia o Starożytnych. Jak na razie nie ma żadnych dowodów na to że jakiekolwiek bóstwo istnieje.

Alchemik PW
25 czerwca 2012, 10:48
Może nie tyle zlikwidowano wątki sci-fi w serii HoMM ale je zmarginalizowano by była ona dwojako rozumiana. Osoby myślące że to Fantasy grałyby nieświadome, natomiast wtajemniczeni rozumieli by aluzje. W końcu MM8 był tworzony po całej aferze z Forge a wątki starożytnych jeszcze posiadał w swojej naturalnej formie, więc stąd moje przypuszczenia. Co do Przodków-Starożytnych byłbym skłonny się zgodzić lecz mnie nurtuje tu problem dlaczego mieliby się oni zajmować sądzeniem zmarłych. Tu mi właśnie pojawiła się teoria o "konflikcie" Bóg śmierci-Przodkowie.
W końcu Przodkowie ratują świat natomiast Bóg śmierci działa szkodliwie.

Do Tarnum777
Właśnie takie teksty o Bogach ja odczytuje jako aluzje dla "wtajemniczonych".

Natomiast co do diabłów z HC podbój podziemi, to gdzieś w grocie było zauważona możliwość że wszystkie jednostki w Inferno były z wymiaru ognia, w końcu na innych planetach i tworach starożytnych żyły demony-nie Kreeganie, nie było też w żadnej części wytłumaczone czy Kreeganie/Kreatorzy potrafią manipulować żywiołami.

Acid Dragon PW
25 czerwca 2012, 11:07
Cytat:
Co do Przodków-Starożytnych byłbym skłonny się zgodzić lecz mnie nurtuje tu problem dlaczego mieliby się oni zajmować sądzeniem zmarłych. Tu mi właśnie pojawiła się teoria o "konflikcie" Bóg śmierci-Przodkowie.
W końcu Przodkowie ratują świat natomiast Bóg śmierci działa szkodliwie.

Już poniekąd mówiłem - wcale nie sądzili zmarłych. Wierzenia barbarzyńców po prostu nie pokrywały się z rzeczywistością. Jedyny przypadek, który miałby być dowodem, że Przodkowie decydują o losach duszy, to Tarnum, a jak już pisałem - wg mnie w intro do HC1 Tarnum wcale nie jest martwy! Nie jest świecącą duszą - ma ciało dokładnie takie, jak przed "śmiercią". Po jego odesłaniu również nie jest przedstawiony jako jakaś dusza wpływająca do ciała (inaczej niż np. dusza Gryphonhearta, która z nieumarłego ciała "wypływa" na końcu RoE) - całe jego ciało, cały on twardo ląduje na ziemi. Tarnum był odesłany w całości - z duszą i ciałem. Ciało musiało być więc żywe i ciało było obecne w bazie Przodków.

Wg mnie Tarnum został przetransportowany na kosmiczną bazę Przodków, gdzie jego ciało zostało uleczone/zreanimowane. Przodkowie zamiast dać mu po prostu umrzeć postanowili dać mu drugą szansę na życie - by stał się ich wysłannikiem i robił wszystko to, czego oni ze swej bazy zrobić bezpośrednio nie mogą.

Zaś pod koniec H4 Przodkowie zdecydowali, że mogą już zwolnić go z obowiązków, zdjąć "efekt" (czar? implant? pole energetyczne?) sprawiający, że był nieśmiertelny i po prostu dać jego ciału błyskawicznie się zestarzeć (Tarnum starzeje się również w HC5-6, kiedy jest "odcięty" od Przodków) i wreszcie umrzeć. To EFEKTYWNIE oznaczałoby możliwość dla opuszczenia ciała przez duszę i udanie się do Raju.

Niemniej jednak wg mnie Przodkowie nie decydowali bezpośrednio o osądzaniu duszy - mogli natomiast decydować o życiu i śmierci poprzez decydowanie o ciele - jego leczeniu i dawaniu lub odbieraniu nieśmiertelności.

Alchemik PW
25 czerwca 2012, 11:15
Co do intro nie wiemy czy ich autorzy nie traktowali ich symbolicznie.

Do Acid Dragon:
"Niestety nie posiadam wiadomości, które wniosłyby coś nowego - nie wiem na ile była zaangażowana w tworzenie nowej fabuły, a na ile musiała słuchać z góry narzuconych dyrektyw ("koniec wspominania o sci-fic!")."

Cóż z tego co wiem to od strony fabularnej to Ona się wypowiadała w wywiadach i była podpisana jako "Designers" wraz z Jonem Van Caneghemem. TUTAJ chciałem zauważyć że te przypisy mogłyby byc po części prawdziwe gdyż w HIV Jon Van Caneghem jako "Designer" nie figuruje więc dość obiektywnie je pisano.

A Heroes Chronicles nie było jakimś projektem trudnym i dużym więc rola Caneghema mogła się ograniczyć tylko do zaakceptowania/odrzucenia fabuły.

Jego nieobecność była spowodowana pracą nad LoMM, ale po "Sword of Frost" widać że autorzy chcieli przenieść akcję do nowego swiata. Christian Vanover (z tego co wiem człowiek nr 2 w NWC) też w wywiadzie stwierdził że wszystkie nowe gry (HIV,LoMM,MM9) w następnym wywiadzie również HV będą się rozgrywać na Axeoth, nawet podał szczątkowe informacje o tej planecie (coś w rodzaju że jest duża i jest na niej masa nieodkrytych terenów) więc była ona na wyższym poziome rozplanowania niż większość fanów uważa, jako ciekawostkę powiem że był kontynent który miał się nazywać Allordon (możliwe że trochę się pomyliłem, ale mniej więcej to tak brzmiało).

A co do Armageddon's Blade to mógłbyś (o ile masz czas i chęci) przytoczyć jakieś przykłady przedstawiania Kreegan jako "diabły z piekła rodem" wiem że gdzieś to pisałeś ale jest tego dużo na forum a jak ja to czytałem to miałem kilka zastrzeżeń co do interpretacji.

Acid Dragon PW
25 czerwca 2012, 11:25
Ponownie powiem, że wg mnie fabuła HC i H4 była zmodyfikowana po wycofaniu Forge.

Rzeczywiście, myślę, że można założyć teorię, że Axeoth był w planach tak, czy inaczej (w końcu ile jeszcze nowych kontynentów można na siłę wpychać na planetę?). Natomiast już to jak miało dojść do Rozliczenia, kto miał ocaleć, a kto nie oraz co miało się dziać z bohaterami już na Axeoth to kompletnie inna historia.

Wydaje mi się na przykład, że w H4 pierwotnie również planowano elementy sci-fic, gdyż odniósł się do tego Greg Fulton w wywiadzie po wycofaniu Forge. Elementy starożytnej technologii miały się znaleźć w H4 jako "złoty środek", a więc jako kompromis między fabułą MM, a tym, co próbowano wprowadzić w Forge. Ostatecznie jednak śladów technologii w H4 praktycznie nie ma (lekkim wyjątkiem są Smocze Golemy i rasa czerwonych krasnoludów z XEEN).

A ciekawe co by było w H4, gdyby Forge jednak wprowadzono bez zmian! Niektórzy fani na przykład podejrzewali, że w MM9 przeniesiemy się rzeczywiście do innego świata, ale w samo centrum konfliktu Starożytnych i Kreegans! Jak bardzo się pomylili...

Tarnum777 PW
25 czerwca 2012, 11:34
,,Co do Przodków-Starożytnych byłbym skłonny się zgodzić lecz mnie nurtuje tu problem dlaczego mieliby się oni zajmować sądzeniem zmarłych.``

,,Po śmierci Tarnum znalazł się w legendarnej sali osądu i stanął przed zgromadzeniem Starożytnych i tam właśnie Przodkowie uznali go niegodnym wkroczenia do raju. Więc odesłali go na powrót między śmiertelników.`` z intro HC,, Wojownicy Pustkowi``.


Co do Bóstwa Śmierci nigdzie nie jest powiedziane że władca Sfery Śmierci jest bogiem. Może to być jeden ze Starożytnych, nieznana potężna postać, jakiś bohater z przeszłości, Necros... tłumaczeń może być tysiące.

Do Acid Dragon
W związku z twierdzeniem Starożytni=Przodkowie, Starożytni wysłali Escatona by zniszczył świat a przodkowie przysłali Tarnuma by go ocalić. Co prawda Kreeganie przybyli wraz z Nocą Spadających Gwiazd ale byłoby to dziwne gdyby z powodu kilkuset Kreegan Przodkowie chcieli zniszczyć świat który tak długo chcieli ocalić.

Alchemik PW
25 czerwca 2012, 11:39
Cóż, nie wątpię że HC i HIV miały zmienioną fabułę, ale nie sądze żeby całkowicie wymazali Starożytnych i Kreatorów/Kreegan. Czytałem w wywiadzie z którymś z autorów (Christian Vanover?) że na pytanie czy fabuła z MM9 i HIV będzie połączona odpowiedział coś w rodzaju "na razie nie, ale w przyszłości kto wie", więc możliwe jest że zostawili sobie otwartą furtkę w razie gdyby ponownie chcieli przywrócić sci-fi w HoMM a wtedy nie mogliby tak pochopnie zmieniać całej Kosmogonii, zwłaszcza że po zmianach w AB jest MM8 całkowicie zgodny z wątkami sci-fi.

Chciałbym też zwrócić uwagę że fabuła którą planowali do H4 również jest niedokończona. Jennifer Bullard w wywiadzie stwierdziła że planowanych kampanii jest 7. Oprócz tego w najlepszych wynikach (Ale chyba tylko w wersji angielskiej) są dwa tytuły kampanii które nie trafiły do gry ("Every Dog has His Days" oraz "Unity"). Nie wiem też czy planowali jedną wielka fabularnie część, w końcu w wywiadach najczęściej mówili o Emilii Nighthaven, a nagle przed wydaniem gry nagle zaczęli mówić o sześciu różnych kampaniach.

A co do cytatów (przede wszystkim z HC, ze względu na to że tłumaczeniem zajmowała się cenega) prosiłbym żeby w ramach możliwości stosować angielskojęzyczne ze względu na większą wiarygodność.

Acid Dragon PW
25 czerwca 2012, 11:48
Cytat:
Związku z twierdzeniem Starożytni=Przodkowie, Starożytni wysłali Escatona by zniszczył świat a przodkowie przysłali Tarnuma by go ocalić. Co prawda Kreeganie przybyli wraz z Nocą Spadających Gwiazd ale byłoby to dziwne gdyby z powodu kilkuset Kreegan Przodkowie chcieli zniszczyć świat który tak długo chcieli ocalić.

Przodkowie Tarnuma wezwali na wiele wieków przed atakiem Kreegans. Escaton zaś został wezwany dopiero w czasach MM8 i to prawdopodobnie wcale nie przez Przodków, ale przez Starożytnych w ich macierzystym świecie.

Starożytni nigdy nie chcieli niszczyć żadnych światów. Escaton był absolutną ostatecznością - poświęceniem całego świata dla powstrzymania rozprzestrzenianie się plagi Kreegans. Starożytni po prostu zaobserwowali, że gdzie przybywają Kreeganie, tam podbijają całą planetę - jej mieszkańcy tak czy inaczej są więc już straceni. Nie przewidzieli, że jacykolwiek mieszkańcy dadzą radę odeprzeć inwazję. To wszak Starożytni przysłali na nasz świat VARN (lub VARNy) i Gubernatora Padisha - Starożytni chcieli rozwijać nasz świat, opiekować się nim, a nie niszczyć. A jakieś 100-200 lat potem pojawiają się Przodkowie i robią praktycznie to, co Starożytni i ich Strażnicy - opiekują się światem (mimo odcięcia od Starożytnych).

Nawet więc jeśli Przodkowie mieliby coś wspólnego z Escatonem, to nie ma sprzeczności między opieką nad światem i absolutną ostatecznością - a więc doprowadzeniem do zniszczenia go, gdy nie ma szansy na ocalenie.


Problem jest innego rodzaju - jeśli Przodkowie to Starożytni, to obojętnie czy to oni wezwali Escatona, czy nie - dlaczego nie potrafili zmienić jego dyrektyw, gdy się okazało, że jednak lepiej, żeby nie wysadzał wszystkiego w powietrze?

Najwyraźniej było to po prostu niemożliwe na odległość. Gdy Sheltem zaczął źle funkcjonować, to też wysłano agentów, aby przetransportowano jego całego do "naprawy". Nie można było zmienić jego dyrektyw na miejscu, na Terra. Przodkowie więc także z raz uruchomionym Escatonem nic nie mogli zrobić bez wysłania innych Strażników (którymi nie dysponowali), aby go "wyłączyli" i przetransportowali.

Alchemik PW
25 czerwca 2012, 11:57
Zna może ktoś szczegółowo kampanię Emilii Nighthaven, szczególnie fragment z tym "mieczem bogów" może to będzie jakiś trop.

Tarnum777 PW
25 czerwca 2012, 12:00
,,Cóż, nie wątpię że HC i HIV miały zmienioną fabułę, ale nie sądze żeby całkowicie wymazali Starożytnych i Kreatorów/Kreegan``

Gauldoth wspomina że wydawało mu się iż wszyscy Kreeganie zostali zniszczeni lecz część uciekła do innego wymiaru. Co do kwestii bogów, Solmyr opowiada legendę o okrutnym Bogu poświęcenia niszczącym całe miasta, niejaki Wojownik Światła rusza daleko pokonując po drodze smoki,demony itp. Dociera do raju gdzie pod okiem dobrych bóstw wykuł Miecz Bogów. W końcu doszło do pojedynku z Bogiem Poświęcenia trwającą jeden rok i jeden dzień po czym obaj umierają od zadanych sobie ciosów. Nie widzę tu dowodów na istnienie bogów, sadzę raczej że są to odniesienia do Starożytnych.

Ta legenda kojarzy mi się z Sheltemem i Corakiem, np. strażnikowi Axeoth mogła się
przydarzyć podobna historia, a inny strażnik został wysłany z potężną bronią Starożytnych stworzoną specjalnie w celu zniszczenia strażnika.

Acid Dragon PW
25 czerwca 2012, 12:03
Cytat:
Cóż, nie wątpię że HC i HIV miały zmienioną fabułę, ale nie sądze żeby całkowicie wymazali Starożytnych i Kreatorów/Kreegan.

A jednak to robili - w H4 Kreegans zmarginalizowano do sługusów nekromantów, a technologię wycięto. W Crusaders usunięto referencje do Starożytnych, w AB i HC powstrzymano się od BEZPOŚREDNICH odniesień do Starożytnych i technologii, a w MM9 i H4 już w ogóle o nich zapomniano.

Lekkim, ale tylko lekkim wyjątkiem jest MM8. Powiadasz, że zachowano wątki sci-fic? Przecież mówimy tylko o jednej kilkusekundowej scenie z zakończenia, kiedy okazuje się, że Escaton był androidem i ledwie garstce tekstów. Jak to ma się do MM6, gdzie już na początku mowa jest o przybyciu diabłów z kosmosu i wrogach Starożytnych? Jak to ma się do MM7, gdzie przez ostatnie 1/3 gry mamy do czynienia z miotaczami, wyjaśnieniem kim są postacie z intra i do czego dążyli?

W MM8 również zdecydowano się na zmianę - spośród MM1-8 ta część ma najmniej wątków związanych ze Starożytnymi i Kreegans, a 100% rozgrywki jest czystym fantasy - wymiary żywiołów, tajemniczy kryształ, przymierze Jadame, legendy - jedynie zakończenie ma elementy sci-fic. W samej grze nie odwiedzamy żadnego statku kosmicznego, ścigacza, ulu Kreegans, czy kolonii Zod. Nie spotykamy droidów, Strażników, reaktora, czy miotaczy - niczego.
strona: 1 - 2 - 3
temat: Heroes IV - kontrowersje fabularne

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel