Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Podziemna Tawernatemat: Sport
komnata: Podziemna Tawerna
Grupa MŚ 2018 - czy Polacy wyjdą z grupy?
Tak, z pierwszego miejsca (10)
 
 59%
Drugie miejsce będzie nasze (3)
 
 18%
Skompromitujemy się i zajmiemy czwarte miejsce (4)
 
 24%
Nie, skończymy trzeci (0)
 
 0%
Zaloguj się i zagłosuj!
strona: 1 - 2 - 3 ... 8 - 9 - 10 ... 21 - 22 - 23

Bychu PW
5 kwietnia 2014, 16:47
Nie mówię, że źle ich gra wygląda, Gerrard nie przeżywa drugiej młodości, tylko dostał nieco inne zadania na boisku, dlatego jego gra wygląda dużo lepiej, zaznaczyć też trzeba, że bije on wszystkie jedenastki u Was :P
Cóż, ja liczę, że Skrtel swoje statystyki podwoi, albo nawet potroi! :P
A co do Sturr... Mogę się założyć, że gdyby do L`poolu teraz poszedł Eto/Ba/Torres to ich mieliby bardzoo zbliżone bądź lepsze staty niż Anglik, gdyż u Was się gra na napastnika :P U nas niestety tego nie ma.
Ja City ze Świętymi oglądałem i trochę im sędzia pomógł przy bramce Silvy, bo tak ewidentnego spalonego nie zauważyć to już lekka przesada.

Drwal PW
5 kwietnia 2014, 17:18
No z Gerrardem jest specyficzna sytuacja. Był czas, że grał nawet podwieszonego napastnika, lub centralnie za nim. Aktualnie jest defensywnym pomocnikiem i trzeba przyznać dość szybko się przystosował do nowej pozycji. Jest waleczny, sporo biega, wiadomo pewnych defensywnych umiejętności nie zdobędzie, ale ma za to ogromne zalety w ofensywie. Mało jest zawodników na tej pozycji z tak genialnym przedostatnim podaniem. Gerrard słynie ze swoich długich podań, bardzo dobrze rozciąga wtedy grę, szuka miejsca. W połączeniu z nową pozycją gdzie od tyłu ma więcej miejsca i więcej wyborów z przodu, daje to super efekt. Oczywiście coś za coś, defensywa ma więcej pracy, ale jak powtarzam nie jest źle. Wyleczył się Sakho, który potencjał ma na czołowego obrońce ligi.
Co do Skrtela, może to i czasem tykająca bomba, ale gdy ma chłop dzień jest nie do przejścia, plus jest ultra niebezpieczny przy stałych fragmentach (6 bramek w lidze obrońcy!). Ja osobiście bardziej boje się o Aggera. Nie robi postępów, kontuzje go osłabiają. To on jest wg mnie gorszym z dwójki obrońców.
Chelsea na pewno ma szerszą ławkę i bardziej może zaskoczyć. Jest bardzo stabilna w defensywie. No ale naprawdę wciąż nie widać u was takiego automatyzmu jak było wcześniej za Mourinho. Jesteście do ogrania, zwłaszcza u siebie. Wyjazdy macie słabe (tylko 7 zwycięstw w Lidze na 16 spotkań).
Co do napastników tu się nie zgodzę. Pewnei Torres, Ba i Eto mieliby więcej bramek u nas, ale raczej nie dobiliby do 20. Stu i Suarez to indywidualiści, sami nie raz wygrali nam mecze, ich braki to rzadko jakieś podania od pomocników i gol na pustą bramkę. Strzelają z każdego miejsca i w różny sposób. Nie ma lepszego duetu napastników w żadnym zespole. Zwłaszcza że nie uważam że Coutinho czy Sterling dają lepsze piłki niż Hazard czy Oscar.

Co do meczu City-Southampton. Obejrzałem skrót i jestem załamany:



Dartanion pamiętasz pewnie ten mecz LFC z City gdzie przecież sędzia widział spalonego. :P

Bychu PW
6 kwietnia 2014, 12:14
Skrtel ma 6 bramek jako obrońca, to fakt, ale ma też 3 czy 4 samobóje ;) Tak więc dla LFC też jest szalenie niebezpieczny. Coleman z Evertonu także ma 6 bramek jako obrońca ;)
Co do Hazarda i Oscara. Hazard>Sterling i Oscar=/=Cou, co do pierwszej pary nie mamy chyba żadnych wątpliwości, a w drugiej... Cóż, obaj są talentami, mają podobne cechy, obaj są szybcy, zwłaszcza Kutinio, ale jednak różnią się na tyle, że nie umiałbym powiedzieć który z nich jest lepszy.
Długie piłki Gerrarda? Mnie się on raczej kojarzył z większą liczbą podań i stopniowym przechodzeniu pod bramkę, a nie w długich lagach na Drogbę jak Lampard. Szkoda, że Ci dwaj się nie umieli zgrać w reprezentacji, bo Angole mieliby w swoim czasie najlepszy środek pola na świecie.
Uwierz mi, że jakby w miejsce Sturra podstawić napastnika z CFC to miałby takie zbliżone statystyki. Do Suareza ich nie przyrównuję, bo on zjada ich wszystkich po na raz. Pokuszę się nawet stwierdzić, że Eto miałby lepsze wyniki niż Sturr, głównie przez swoje cwaniactwo i ogranie którego mimo wszystko brakuje Anglikowi.

A sędziowie w tym sezonie to parodia, jakiej od dawien dawna nie było.

Drwal PW
6 kwietnia 2014, 12:40
Gerrard świetnie rozciąga grę, bardzo przy tym przyspiesza przejście z obrony do ataku. To zdecydowanie ułatwia zadanie piłkarzom w tym momencie atakującym. Biega bardzo dużo, cofa się, strzela, podaje, broni. Naprawdę nie widać po nim, że niedługo skończy 34 lata.

Co do wspólnej ich gry w kadrze z Lampardem, zgadza się ich współpraca nie była wzorowa. Mam jednak wrażenie że to nie do końca ich wina tylko kolejnych selekcjonerów, zwłaszcza Erikssona. Ten facet zmarnował genialne pokolenie Anglików, kiedy byli oni naprawdę w życiowej formie: Lampard, Gerrard, Beckham, Terry, Ferdinad, młody Rooney, Owen. Czemu oni nic nie osiągnęli w reprezentacji? Ja tego nigdy nie pojmę.

Zgadzam się też co do Hazarda, według mnie chyba najlepszy pomocnik/skrzydłowy PL. Bardzo dużo punktów zawdzięcza mu Chelsea. W dodatku jak patrze na jego wiek, wszystko najlepsze jednym słowem przed nim. Oscara też bardzo lubię, kosztował bardzo dużo, ale widać że ma papiery na granie w piłkę. Niemniej będę bronić pomocników LFC. Coutinho ma dopiero 21 lat, fakt nie jest jeszcze równy ale to normalne. Ma znakomite podania, bardzo często niekonwencjonalne, jest szybki. No i kosztował grosze. Sterling to w zasadzie jeszcze dziecko, a już pokazuje bardzo dojrzałą grę. Robi kolosalne postępy, aż sam się dziwie, bo większe nadzieje miałem z wypożyczonym innym nastolatkiem - Suso. Jest jeszcze Henderson, Gerrard, Allen, nie uważam więc że powinniśmy mieć kompleksy.

I jeszcze słowo co do napastników. Ja jestem jednak wielkim fanem liczb i naprawdę gdybanie co by było mnie nie przekona. Stu w 38 meczach dla Liverpoolu strzelił 30 bramek, Eto'o 8 w 19 dla Smerfów. Takie są fakty. Zgodzę się jednak że Kameruńczyk to piłkarz wybitny, jednak najlepsze lata ma już za sobą i nieprzypadkowo Chelsea się go pozbędzie. :)
Sturridge świetnie się odnalazł po transferze i też nie jest to piłkarz tylko pola karnego. Ma znakomity niekonwencjonalny strzał z dystansu, świetnie lobuje, ma oryginalną technikę. Bardzo nietypowy, widać że ma jamajskie korzenie. :D


Bychu PW
6 kwietnia 2014, 14:01
Liczby są za Staridżem, bo w LFC się gra na napastników, tak samo jak w Atletico. Dlatego właśnie te drużyny cały czas mają napastnika z topu, który po zmianie klubu niejednokrotnie przygasa, patrz nawet na Falcao w zeszłym sezonie miał 28 bramek, teraz zmienił klub i ma zaledwie 9 bramek, a zakładając, że gdyby nie kontuzja i gdyby strzelał bramkę na mecz to do końca sezonu uzbierałby ich koło 20. Po tym sezonie jak Costa odejdzie z Atletico będzie podobnie, oni będą mieli kolejnego super napadziora którego sprzedadzą za 30 baniek, a ten który odejdzie lekko przygaśnie, chyba, że trafi do klubu w którym też wszystkie piłki idą do napastników.
Ale taka już jest specyfika gry L`poolu, że grają na napastnika, w CFC tego nie ma i długo nie będzie napastnika który będzie umiał się wgrać w Chelsea.

Drwal PW
7 kwietnia 2014, 13:21
Falcao akurat owszem grał świetnie w Atletico, ale nie tylko. Wcześniej był gwiazdą Porto i tam też spisywał się kapitalnie. Zresztą niech suma jaką na niego wydało Atletico nawet to udowodni: okolice 45 mln euro. Wszystko to co dostali z City za Kuna. W Monaco na razie ma tylko 9 bramek, ale jak mówisz kontuzja. Myślę, że dobiłby do 20, co w beniaminku byłoby świetnym wynikiem.

Czy Liverpool gra totalnie tylko na napastników? Zastanawiałbym się. Ciężko zdefiniować styl LFC po jednym sezonie. Ostatnio trenerzy zmieniali się dość często wiec także style w poszczególnych sezonach różniły się. Myślę, że najważniejsza jest tu rola zawodników i jak ofensywnie gra zespól. Chelsea jeszcze niedawno miała super napastników: Drogbe i zmiennika Anelke. Obaj strzelali sporo i nie można powiedzieć że styl Chelsea im nie pasował. Torres już w ostatnim sezonie w LFC grał średnio, a z każdym kolejnym w The Blues jest coraz gorzej. Eto'o jest zaawansowany wiekowo i ostatnio w Interze czy Andzy też liczbą bramek nie imponował. Nie dziwi mnie więc że nie strzela jak na zawołanie. Ba to zawodnik na ligowego średniaka, a nie zespołu walczącego o mistrzostwo. Shurrle (nigdy nie wiem jak się piszę) to bardziej pomocnik, w Bundeslidze też nigdy dużo nie strzelał. Moja opinia więc częściowo pokrywa się z Twoją, styl Chelsea plus mimo wszystko nietopowi aktualnie napastnicy sprawiają że bramek dużo nie wpada. No ale pozycja Chelsea najlepiej świadczy że to obrona i przede wszystkim pomoc to najważniejsze formacje na boisku.

No i dobra dla mnie wiadomość, Liverpool wczoraj bo dość ciężkim meczu pokonał West Ham. Z przebiegu spotkania był wyraźnie lepszy (2 poprzeczki choćby Suareza i kilka parad Adriana). Niemniej było sporo kontrowersji. Wynik powinien być 1-0, a po 1 bramce dla obu zespołów być nie powinno (drugi gol dla LFC gdy raczej nie był faulu w polu karnym, i bramka dla West Hamu gdy ewidentnie faulowany był Mignolet). Najważniejsze są jednak 3 pkt, Już za tydzień mecz z City i teraz już naprawdę walka o mistrzostwo jest w decydującej fazie.

Warto też na koniec wspomnieć u super grze, a przede wszystkim wyniku Evertonu (3-0). Pokonali oni u siebie Arsenal i są naprawdę bliziutko pierwszej 4. Miło się oglądało ich gre, pełna zaangażowania i pasji. Oby niemniej miał tych cech za tydzień Liverpool FC. :)

EDIT:
Aha i nie wiem czy widzieliście wczorajszą konferencję Janowicza po przegranej Polski w tenisie w Pucharze Davisa:

http://www.youtube.com/watch?v=-Qc8W74zzZM

Dość kontrowersyjne słowa i pytanie czy prawdziwe. Osobiście twierdze, że prawda jest po środku. Tenis w Polsce praktycznie nie istnienie, nie ma czegoś takiego jak masowe uprawianie tego sportu. Kortów jest bardzo mało. Mam znajomego, który inwestował w siebie w tym sporcie i naprawdę nie jest łatwo. Gdyby nie rodzice nie ma szans by nawet dotknąć rakiety w tym kraju.
Z drugiej jednak strony, pan Janowicz niepotrzebnie wsadza wszystkich i wszystko do jednego worka. Sytuacja jest jaka jest nie od dziś, a wyżywanie się na dziennikarzach tego nie zmieni. Trzeba mimo wszystko zachować kulturę i też umieć przegrać. Klasy zdecydowanie po jego stronie zabrakło.

Acid Dragon PW
7 kwietnia 2014, 13:32
Trochę poza tematem - Ankieta tutaj jest tak "trochę" przeterminowana :P. Jakiś sensowny pomysł na co ją zamienić?

Drwal PW
7 kwietnia 2014, 13:38
Ja mam 2 propozycje. :)

1. Kto według Ciebie wygra mistrzostwo Anglii? :D odpowiedzi Liverpool FC, Chelsea FC, Manchester City, inny klub.

No i bliższe nam:
2. Co sądzisz o zachowaniu Jerzego Janowicza po porażce w Pucharze Davisa. No i tu odpowiedzi w stylu: zgadzam się, nie zgadzam. No jakoś ładnie je przedstawić. Jeżeli ktoś nie wie o co chodzi, post wcześniej na samym dole omówiłem ogólnie sytuację.

EDIT:
I 3 propozycja, myślę najlepsza: Czy jesteś za organizacja Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Krakowie?

Acid Dragon PW
7 kwietnia 2014, 13:45
Czy mógłbym jednak zasugerować coś bardziej ogólnego, a nie bieżącego (co też szybko się zdeaktualizuje)?

Np. "Jak bardzo beznadziejni są nasi w piłkę nożną?" lub "Kto wygra na Igrzyskach Olimpijskich w 2094 roku?"

EDIT: OK, 3 może być.

Bychu PW
14 lipca 2014, 01:02
Mundial, Mundial i po Mundialu.
W kilku zdaniach streścić można to co działo się na stadionach w Brazylii (nie, ten Jezus co go pokazywali w trakcie finału to był ten ze Świebodzina :P).
Zacznę chyba od najgorszego aspektu ubiegłych już Mistrzostw Świata, czyli sędziowana. Nie wiem, który kretyn z FIFA był odpowiedzialny za dobieranie sędziów, ale bardzo nie podoba mi się sposób ich dobierania, czyli dopasowywanie ich geograficznie. Były mecze, które sędzia wypaczył poprzez złe decyzje, na przykład wczorajszy mecz o 3 miejsce. Brak czerwonej kartki dla Silvy i wolnego dla Holendrów, a zamiast tego żółtko dla Silvy i karny. O ile zółtą kartkę mogę zrozumieć, to karny z kapelusza. Bramka uznana mimo spalonego, brak 2 karnych dla Brazylii (faul na Oscarze, ręka w polu karnym jednego z Holendrów). Ale były i takie, w których drużyny pokazywały sędziemu środkowy palec i radziły sobie nawet z jego odchyłami, tutaj przykładem jest Meksyk w meczu z Kamerunem, gdzie gracze z Ameryki zostali okradzeni z 2, przepisowo strzelonych bramek.

Kolejną kwestią tych Mistrzostw Świata była bardzo duża liczba bramek. Również tych, których być nie powinno, ale o tym już wspomniałem w wątku o sędziach.
W Brazylii mogliśmy obejrzeć 171 bramek, jest to najwyższa ilość bramek, zaraz obok tej, która została osiągnięta na Mundialu we Francji w 1998 roku.
Średnio padało 2,69 bramki na mecz.

Trzecią, ale bardzo ważną kwestią było pokazanie, że drużyna, mająca raptem dwóch graczy na wysokim poziomie, czyli Ruiza i Campbella mogła dojść do ćwierćfinału, przegrywając dopiero w karnych z trzecią drużyną Mistrzostw.
Kostarykanie, bo o nich mowa, umieli pokonać Urugwajczyków oraz odesłać do domu Anglików, którzy do Londynu przez Rzym, jednym samolotem wraz z reprezentacją Italii. Było też kilka rozczarowań, ale największym była chyba Hiszpania. Obrońcy tytułu z RPA nie umieli wyjść nawet z grupy, przez co stali się jeszcze większym pośmiewiskiem niż Anglicy czy Włosi.

Było też wielu "Wielkich Nieobecnych", którzy do Brazylii nie pojechali ze względu na kontuzje, brak powołań czy też brak kwalifikacji ich drużyn do tej jakże wspaniałej imprezy.
Mowa tu między innymi o takich tuzach jak Ribery, Reus, Benteke, Falcao, Valdes czy Strootman, którzy Mundial oglądali w domu lecząc swoje urazy.
Brakło także piłkarzy najwyższych lotów, między innymi Ibrahimowić, Petr Cech, Bale, Ivanović, Vidić, Matić, czy też dwójka Polaków z Borussii oraz napastnik naszych "Orłów" z Bayernu. Wymieniać tych piłkarzy można bardzo długo, można utworzyć z nich kilka, naprawdę mocnych i solidnych 11, które nie zawiodłyby oczekiwać swoich sympatyków. Jeśli ten Mundial, stał na bardzo wysokim poziomie piłkarskich bez tych wielkich graczy, to trudno sobie wyobrazić jak bardzo mógł być wspaniały z nimi grającymi w Ameryce Południowej.

Nie obyło się także bez skandalu z udziałem Luisa Suareza, który ugryzł obrońcę reprezentacji Włoch w ramię. Dostał on jedynie 4 miesiące zawieszenia od wszelkiej, oficjalnej działalności piłkarskiej. W moim uznaniu dostał bardzo niską karę, zwłaszcza, że nie był to jego pierwszy udokumentowany występek tego typu. Prawie rok wcześniej ugryzł Ivanovicia w meczu ligowym. Jeszcze wcześniej, za czasów gry w Ajaxie "zasmakował" w pomocniku jednej z Holenderskich ekip.

Bardzo kontrowersyjną kwestią był także wybór na Najlepszego Zawodnika Mundialu Leo Messiego, który mimo, iż strzelił 4 bramki i dorzucił do tego jedną asystę, nie zagrał Mundialu wybitnego. W moim odczuciu, MVP tego turnieju był Robben, to, co ten 30 letni skrzydłowy robił było poezją dla oczu. Jednak, jeśli miałbym wskazać kogoś innego, to wybrałbym Mullera, który otarł się o zdobycie tytuły Króla Strzelców drugi raz z rzędu, ustępując jedynie Jamesowi Rodriguezowi z reprezentacji Kolumbii. Jednak nie rozchodzi mi się tylko o bramki czy asysty, a cały wkład w grę. Niemiec był jasnym punktem w drużynie aktualnych Mistrzów Świata zarówno w ofensywie, jak i pod własną bramką.

Było także kilku innych graczy, którzy zasłużyli na wyróżnienie, mimo braku ostatecznych sukcesów ich drużyn. Bardzo dobry turniej rozegrali Oscar, Rodriguez, Ochoa. Cuadrado czy też Campbell. Oprócz wymienionej czwórki, było także wielu innych zawodników którzy mogą zaliczyć te Mistrzostwa Świata do udanych.

Drwal PW
14 lipca 2014, 13:20
Ja bym aż tak nie przesadzał z tym sędziowaniem. Nie było może jakieś bardzo dobre, ale według mnie nie odbiegało od normy innych mistrzostw. Przypomnijmy sobie choćby Koreę i Japonię i pchanie gospodarzy przez sędziów aż do półfinału. Rozwiązanie jest proste: powtórki wideo. Szanuje tradycje, prostotę futbolu, ale wszystko ma swoje granice. Gra jest coraz szybsza, różnice między drużynami coraz mniejsze i błędy arbitrów mają przez to większe znaczenie. Na plus "szpreje" do rysowania linii: muru i piłki. Rozwiązanie banalne, a jak pomocne.

Co zapamiętam z tych mistrzostw? Pierwsze co przychodzi mi do głowy to zmiana bramkarza Holandii, a więc rzecz nietypowa. Tak samo jak wywalenie Brazylii przez Portugalię w konkursie jedenastek przez Ricardo i jego obronę bez rękawic w roku 2006. Po prostu taki symbol mistrzostw. No i oczywiście 1-7 Brazylii.

Najlepsi piłkarze? Nie było na tym Mundialu jednej wielkiej gwiazdy. Zwłaszcza w fazie pucharowej rządzili bramkarze. W całym turnieju były może 2-3 ich błędy po których padły bramki. Indywidualnie pochwalił bym Mascherano (jak za starych dobrych czasów w Liverpoolu), Robbena, James R., Neurera i pewnie o kimś zapomniałem.

Cześć piłkarzy nie trafiła z formą: Aguero - po prostu dramat co grał. Nie przypominał nawet w 1% piłkarza który dzieli i rządzi w City. Jego dobrej gry zabrakło według mnie by Argentyna była jeszcze bardziej niebezpieczna.

A i odniosę się do Suareza. Bo tu całkowicie się nie zgadzamy. Ugryzł? Oki, debilne zachowanie. Ale tylko debilne. W żadnym stopniu nie niebezpieczne czy poniżające przeciwnika. Zasłużył na kare, ale 4 miesiące bez gry to jakaś kpina. Nie tylko bez gry, ale także wszelkiej działalności sportowej. Śmiech na sali. Nawet sam poszkodowany uważa że kara zbyt surowa. Zaraz ktoś powie, że to już kolejny raz, że recydywista. Okej, natomiast za podrapanie kogoś nie wsadza się do więzienia. Nawet jak się to zrobi setny raz. Jest to mała szkodliwość czynu...

Bychu PW
14 lipca 2014, 14:12
Co do bramkarzy, to się zgadzam. Ten turniej należał do nich, bo to co bronili to bajka.

Co do Suareza. Nieszkodliwe? A jakby go tak dziabnął głębiej. Infekcje i zakażenia czekają. I tak, dostał za mało, właśnie dlatego, że to nie był pierwszy raz. To nie jest danie innemu zawodnikowi z liścia w twarz, gdzie jest to po prostu chamskie. Jak się kogoś gryzie, zwłaszcza po raz 3, to nie jest debilne nawet. On ma po prostu coś z psychiką nie tak. Nie zdziwiłbym się, gdyby dostawał jakieś psychotropy na pobudzenie agresji. Piłkarzem jest absolutnie genialnym, tego mu nie można odmówić, bo byle kto nie ładuje 30 bramek w najlepszej lidze świata. Kara jak dla mnie jak najbardziej słuszna, chociaż i tak twierdzę, że mógł dostać więcej. Na szczęście nie jest on już moim problemem, bo przeniósł się do innej ligi i strach o piłkarzy CFC minął :P

Hayven PW
14 lipca 2014, 15:05
Cytat:
Infekcje i zakażenia czekają

W tym nawet AIDS...

Jak dla mnie największym zaskoczeniem było trafienie Argentyny do finału, gdzie pokazała wielką klasę walcząc z Niemcami. Finał był rozegrany na wysokim poziomie, ale trudno być zaskoczonym zwycięstwem naszych sąsiadów - Niemcy przez cały czas rozdawali karty, przez większość terroryzowali przeciwnika swoją grą pozycyjną, natomiast Amerykanie postawili na szybkie kontry - nie mam nic przeciwko, ale trudno zdobyć bramkę jeśli tylko na tym (i na obronie) opiera się rozgrywka. Aż dziw, że biało-czarni zdobyli tylko jedną bramkę, i to dopiero w dogrywce.

Bramkarze, owszem, bronili świetnie w tym roku. Z sędziami gorzej, bo wspomniany przez Bycha faul Brazylijczyków w polu karnym Argentyny... khm... Holandii, rzecz jasna :D jak dla mnie zasługiwał i na rzut karny, i na czerwoną kartkę. Żeby nie wspomnieć o podwójnym faulu Brazylijczyków na jednym z Holendrów, za który on sam dostał żółtą kartkę...

Bychu PW
14 lipca 2014, 15:28
Kurde, ja to się jednak nie znam i oglądałem inne MŚ, bo u mnie to Holandia grała o 3 miejsce z Brazylią, a nie Argentyna :/

Co do gry Argentyny, to dla mnie nic dziwnego. Nie mając środka pola też bym nie próbował zdominować najmocniejszej trójki pomocników w środku boiska. Zwłaszcza, ze Klose, Schurrle czy Muller nie czekali na piłkę tylko wracali po nią i grali tak, jak trzeba. Byli pierwszymi obrońcami w swoim zespole, wysoki pressing robi swoje.

Zmiana Kramera na Schurrle wyraźnie zmieniła szyki Niemców, bo Low, wyraźnie nie chciał dać się skontrować, dlatego wyszedł dwoma defensywnymi pomocnikami i Krossem na 10. Wejście Schurrle zmieniło im ustawienie i założenia taktyczne, bo Ozil musiał przejść na dyszkę, Kross cofnąć się do pomocy w odbiorze piłki.

Matheo PW
31 sierpnia 2014, 13:40
Wczoraj na stadionie Narodowym, rozpoczęły się mistrzostwa świata w siatkówce mężczyzn. Miałem przyjemność oglądać to wydarzenie na żywo. Było niesamowicie! Największe wrażenie zrobił na mnie Mazurek Dąbrowskiego, odśpiewany a capella przez 63 tysiące kibiców. Genialnej atmosferze, towarzyszył genialny występ naszych siatkarzy, którzy pokonali Serbię w trzech setach.

Matheo PW
22 września 2014, 01:30
Panie i Panowie POLSKA MISTRZEM ŚWIATA!!!

Matheo PW
12 października 2014, 01:45
Nieprawdopodobne!!! Cud się zdarzył... Wygraliśmy z Niemcami w piłkę nożną!!! Nie sądziłem, że tego dożyje :)

Górski PW
12 października 2014, 09:02
Zarąbiście, długo czekałem na ten czas :D

Hayven PW
12 października 2014, 10:07
Taaak :) Polska drużyna piłkarska po raz pierwszy od dawna w takiej formie. Pokonaliśmy aktualnych mistrzów świata! :) I to golami w drugiej połowie, gdzie wcześniej przez pierwszą połowę graliśmy o wszystko, a w drugiej nasi piłkarze podpierali się nosami :P

Drwal PW
12 października 2014, 11:58
Mecz faktycznie kapitalny. Wynik świetny, walka, emocje, czego tam nie było.:D Trzeba się cieszyć, myślę że większość z nas będzie wspominać ten mecz i opowiadać swoim wnuczkom za kilka(-dziesiąt?) lat. Jak dyskusja się rozwinie możemy porozmawiać o personaliach.
We wtorek powtórka mile widziana, zwłaszcza że bilecik już od tygodnia czeka. :D
strona: 1 - 2 - 3 ... 8 - 9 - 10 ... 21 - 22 - 23
temat: Sport

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel