Kwasowa Grota Heroes VIIMight & Magic XHeroes III - Board GameHorn of the AbyssHistoria Światów MMSkarbiecCzat
Cmentarz jest opustoszały
Witaj Nieznajomy!
zaloguj się    załóż konto
Podziemna Tawernatemat: Prywata oraz pytania różne
komnata: Podziemna Tawerna
strona: 1 - 2 - 3 ... 27 - 28 - 29 ... 84 - 85 - 86

Matheo PW
8 kwietnia 2012, 08:07
Wesołych świat Wielkanocnych drodzy grotowiacze ;) Kurcze jak wyglądam przez okno to mam chęć iść pod choinkę, a nie malować pisanki. Normalnie biało wszędzie i śnieg sypie. Podobno ktoś prosił o białe święta, ale nie sprecyzował które to mają być ;)

Xelacient PW
8 kwietnia 2012, 09:42
To nie tylko ja no-lajfie w poranek wielkanocny? No cóż Matheo, podzielam twoją opinie na temat aury, co nie zmienia faktu, że życzę wszystkim Grotowiczom takich świąt, żeby po nich w pełni zregenerowani wrócili do codzienności(wiecie: health, mana, stamina ;P ).

Acid Dragon PW
8 kwietnia 2012, 12:28
Cytat:
1. Czy jeżeli ktoś opublikuje coś, a fanom się nie spodoba, to czy fani mają prawo narzekać?

Krótko: tak.
Dłużej: "Narzekanie", czyli po prostu "krytyka" (tak konstruktywna, jak i destruktywna) przysługuje każdemu. Dlatego narzekamy na rząd, na służbę zdrowia, czy na Heroes VI, choć sami nic lepszego byśmy zrobić nie potrafili. Jesteśmy odbiorcami, a nie twórcami. Odbiorcy mają prawo do wszelkiej oceny tego, w czym - choćby biernie - uczestniczą. Oczywiście wszystko, co konstruktywne jest zawsze o wiele bardziej wartościowe, lecz nie znaczy to, że niekonstruktywne głosy nie powinny się liczyć.

Cytat:
2. Czy jeżeli fani narzekają, to czy autor ma prawo wołać "to zrób lepiej"?

Krótko: tak.
Dłużej: Autor ma z kolei prawo do "wolności twórczej". Może powiedzieć, że mu się podoba i nic nie zmieni, jeśli ktoś nie zaprezentuje czegoś lepszego. Tylko, że taka postawa sprawia, że autor sam zmniejsza sobie grono odbiorców. Uwzględnianie głosów krytycznych pozwala na stworzenie obiektywnie lepszego efektu. Na którymś etapie autor musi zadać sobie pytanie "czy robię to bardziej dla siebie, tak jak mi się podoba, czy bardziej dla innych, tak jak im się podoba?".

Cytat:
3. Czy jeżeli od dłuższego czasu nie pojawiają się postępy prac nad ogłoszonym wcześniej projektem, to czy fani mają prawo poganiać?

Krótko: tak.
Dłużej: Podobnie jak z prawem do krytyki, odbiorcy mają prawo mieć oczekiwania i standardy. Jeśli poganiają, to jeszcze jest dobrze. Znaczy, że jeszcze są odbiorcami. Znaczy, ze jeszcze im zależy. Gorzej, jeśli dają sobie spokój i odbiorcami być przestają.

Inna sprawa, że tak naprawdę nie istnieje ŻADEN gotowy, fanowski produkt dot. Heroes of Might and Magic. Wszystkie - włącznie z WoGem - są w jakimś stopniu nieskończone, a w najlepszym wypadku - niespatchowane i zabugowane.

Irhak PW
8 kwietnia 2012, 20:03
Zdrowych, spokojnych, cichych, tolerancyjnych Świąt z zadatkiem szczęścia! ;)


Belegor PW
9 kwietnia 2012, 10:39
Zdrowia, szcześcia mokrego dyngusa i czekoladowych zajączków:

http://i.obrazky.pl/wielkanocne-zajace-215-OBRAZKY.PL.jpg

Tarnoob PW
9 kwietnia 2012, 18:34
Acid, nie ukrywam, że do poruszenia tego tematu zainspirował mnie m.in. ten przypadek w wątku o Four Upgrades:
Zombie:
Kiedy będzię ta druga część moda?
Bo jak na_razie wszyscy dużo mówią o wszystkim i nic się nie_dzieje.
Jak politycy!
Acid:
BTW - Zombie, skoroś taki mądry, to może sam się weź za coś? Bo na polityków łatwo narzekać, ale zrobić coś samemu jest gorzej. Czasami mam wrażenie, że jedyne, co robią fani/wyborcy to tylko domaganie się i narzekanie. A dlaczego to Ty masz wymagać od nas, a nie my od Ciebie? z jakiej racji?
Teraz już nic nie rozumiem. Skoro odbiorcy mają prawo poganiać, a autorzy mają prawo wołać „to zrób lepiej”, to kto ma w końcu rację? :-P

Alistair PW
9 kwietnia 2012, 19:31
To po prostu kolejny przykład nie trzymania się własnych słów. Norma.

AmiDaDeer PW
9 kwietnia 2012, 21:08
Nie, to po prostu kolejny przykład ewolucji poglądów. Cytowany post był ze stycznia 2010 roku. -_-

Acid Dragon PW
9 kwietnia 2012, 22:03
Tarnoob - Cytujesz moją wypowiedź sprzed ponad 2 lat.
Od tamtego czasu moje zdanie w tej tematyce ewoluowało.
Jednakże nie ma problemu - rozwinę je wraz z całą ewolucją.

Etap I - zwykły gracz.
Zwykły gracz ma wybitnie konsumenckie podejście do życia. On wymaga. Wymaga jakości, wymaga terminów, wymaga niusów. Bo jak nie, to pójdzie gdzie indziej - rynek gier jest długi i szeroki. Zwykły gracz ma więc poczucie, że aby go zatrzymać przy danej produkcji, autorzy powinni się starać, brać pod uwagę jego rady i krytykę. Nigdy nie uwzględni słów takich jak "to sam zrób lepiej", czy "A dlaczego to Ty masz wymagać od nas, a nie my od Ciebie?". On nie jest od robienia - on jest od łaskawego udzielenia swojego czasu i uwagi (a czasami to i pieniędzy) na produkt autora.

Pomyślmy - czy i my nie mamy takiego podejścia tak trochę? Wszak wymagamy od Google coraz lepszych (darmowych!) technologii i w przypadku wyłączenia wyszukiwarki to chyba gotowi bylibyśmy do sądu ich pozwać. To ma być i ma działać. A jak film na YouTube (czy innym darmowym portalu tego typu) się wolno ładuje, to kto z nas zamiast narzekać na autorów powie "no trudno - poczekam, przecież równie dobrze w ogóle mogłoby tego nie być" ?
A użytkownicy forum i stron? Czy nie wymagają jakości od twórców i administratorów?

Nie ma znaczenia, czy chodzi o komercyjną, płatną grę, czy o fanowską, darmową modyfikację. Użytkownik korzysta i wymaga, albo nie korzysta i nie wymaga. Absolutnym marginesem są użytkownicy, którzy korzystają i nie wymagają, tylko z pocałowaniem w rękę wezmą wszystko, co im się daje.


Etap II - początkujący moder

Tu się zdanie zmienia o 180 stopni. Moder widzi jak wiele pracy trzeba włożyć w produkcję czegoś grywalnego, a w dodatku - że jest to praca niewdzięczna. Trzeba poświęcić masę wolnego czasu, nie ma się z tego ani grosza i jeszcze wszędzie ci "zwykli użytkownicy", którzy tylko się czepiają, poganiają i krytykują. Nikt nawet nie pochwali, nie poklepie po plecach, nie doceni. A jakim prawem? Przecież początkujący moder to taki sam fan i użytkownik jak każdy inny - dlaczego on ma robić coś dla innych i jeszcze tak być traktowanym? Niech sami zrobią lepiej, to pogadamy.

Otóż nie. Stając się początkującym moderem przekracza się pewną granicę. Już nie jest się zwykłym fanem, ale autorem, twórcą. Jeśli decydujemy się na skierowanie naszego "dzieła" do odbiorców, to znaczy, że wystawiamy je również na ich oczekiwania, standardy i krytykę. I nie oczekujmy pochwał, naprawdę. Ile razy sami napisaliście pozytywny komentarz na temat darmowej usługi, czy programu, z których skorzystaliście? Żeby wymienić choć kilka: google, youtube, skype, gg, wikipedia, open office, niusy w Kwasowej Grocie ;P.

"Bocznym wyjściem" z tej sytuacji jest robienie swojego dzieła dla siebie, nie uwzględniając zdania innych i tylko łaskawie je udostępniając tym, którzy mają takie same poglądy jak autor (lub tym, którzy nie mają wygórowanych standardów i biorą wszystko jak leci). Czasami to działa, czasami nie.


Etap III - doświadczony moder / szeregowy informatyk

Taki człek zna już tworzenie oprogramowania dość dobrze. Wie, że aby wyprodukować dobrą grę, czasami początkujące studio kilkunastu profesjonalistów musi pracować przez 10 miesięcy po 10 godzin ZA DARMO (przykład autentyczny), aby cokolwiek z tego potem dla siebie wyciągnąć. W tym "biznesie" prawie nigdy nie otrzymuje się pochwał, sławy i satysfakcji. A przynajmniej przez pierwsze lata. Jest się wystarczająco szczęśliwym, jeśli uda się dorwać w miarę dobrze płatną pracę i robić wszystko, co szef karze. Ma się też szczęście, jeśli aplikując do pracy ma się już czym pochwalić - jeśli dzieło autora było na tyle popularne, aby można się było pochwalić liczbą ściągnięć, czy aktywnych użytkowników.

Światopogląd się znowu zmienia - nie ma już mowy o tworzeniu oprogramowania dla siebie wg tego, co odpowiada autorowi. Liczy się zdanie użytkownika. Użytkownik jest w dodatku z natury głupi. Ale to nie jego wina, że ma starą przeglądarkę, przedpotopowy procesor, czy mało miejsca na dysku - to zawsze wina programisty, że tego nie przewidział. Użytkownik ma prawo być głupi, ma prawo nie wiedzieć nic o programowaniu i tylko wymagać. Dlatego właśnie, że jest tym użytkownikiem i decyduje się korzystać z naszego oprogramowania. Łaskawie. A programista liczy na jego łaskę, na ściągnięcie i zainstalowanie jego dzieła i na zgłaszanie błędów.

W sumie wszyscy są szczęśliwi - w miarę ;P. Użytkownik czuje się ważny i że jego zdanie się liczy, a programista zyskuje wiedzę i doświadczenie w tworzeniu czegoś dla głupich użytkowników.


Etap IV - Profesjonalista / doświadczony informatyk.

Patrzy z politowaniem na początkujących moderów, którzy myślą, że przy pomocy notatnika i painta zrobią wiekopomne dzieło, oczekując w dodatku za nie od głupich użytkowników pochwał i pocałowania w rękę. Sprzeczanie się kto ma rację - głupi użytkownik, czy głupi moder jest po prostu bez sensu. Ale niech moder się uczy - może kiedyś zobaczy, że obecne narzekanie użytkowników to jeszcze nic przy klientach, którzy sami nie wiedzą czego chcą lub chcą po prostu czegoś głupiego. Nie ma sensu się wdawać w dyskusję - niech się dzieci bawią w piaskownicy i mówią co chcą. A profesjonalista w tym czasie będzie zabezpieczał część kodu, nad którą pracuje przed błędnym rozpoznaniem przez sterowniki nVidia dla CUDA na karcie 8600M... dla całych hipotetycznych 10 odbiorców finalnego produktu...


PS. Jestem gdzieś na III etapie - chyba.
Gdybym miał możliwość przeproszenia użytkownika "Zombie" za swoje słowa sprzed 2 lat, to bym przeprosił. Co tu dużo mówić - myliłem się.

Alamar PW
15 kwietnia 2012, 14:00
W Carrefourze akcja czyszczenia magazynów z niesprzedanych gier - za 4 lub 8 zł można znaleźć czasami coś ciekawego (nie, Heroesów nie widziałem).
"Promocja" prawdopodobnie trwa do jutra.

Tylko sprawdźcie cenę, aby przy kasie się nie zdziwić.

Lord Pawello PW
15 kwietnia 2012, 14:53
Chętniej bym zobaczył czyszczenie magazynów z niesprzedanych książek.

A właśnie - może zna ktoś w Warszawie ciekawe miejsce z tanimi, używanymi książkami antykwariatem często zwane?

vinius PW
15 kwietnia 2012, 16:22
W Warszawie znam, ale same relatywnie drogie, w każdym razie - na Allegro dużo taniej. Polecam jednak się targować - zawsze zejdą z ceny.

Alamar PW
15 kwietnia 2012, 16:23
Cytat:
Chętniej bym zobaczył czyszczenie magazynów z niesprzedanych książek.
Takich jak "Zmierzch"? :P

Lord Pawello PW
15 kwietnia 2012, 16:38
Mam nawet 2 ostatnie tomy. :P Mógłbym w sumie pierwszy i drugi dokupić, będzie komplet.

Anyway, nie pogardziłbym informacją o tych antykwariatach Viniusie, aczkolwiek nie szukam konkretnych wydań i tytułów, bardziej planuję nakupować ile wlezie za jak najniższą cenę. ;)

vinius PW
15 kwietnia 2012, 18:49
O, to na to nie licz.
- Atticus - dwa ich sklepy na krakowskim przedmieściu, z czego jeden naprzeciwko św. Krzyża - tutaj raczej wybitnie drogo;
- KDK - w BUW-ie, w podziemiach, przy czym co innego jest w ich sklepie i katalogu internetowym, a co innego na półkach, więc warto odwiedzić osobiście (trochę tam taniej, ale wciąż nie są to ceny hurtowe);
- no i w samym BUWie na parterze jest dość pokaźna sterta woluminów, w której, o dziwo, sprzedawca się dobrze orientuje - ale jego cen nie znam, bo tam nic nie kupowałem.

TopFunny525 PW
14 lipca 2012, 14:47
Megaupload wraca! Na WP.PL i Fa(c)kt.pl:). Wyczytałem, że twórca strony jeszcze raz ją otworzy.

Wpiszcie sobie w internecie:

Powrót Megaupload. Tam macie cały artykuł.

Dark Dragon PW
14 lipca 2012, 18:10
Piraci pewnie nie posiadają się z radości :P

Alistair PW
14 lipca 2012, 21:18
No, bo Megaupload był jedynym serwisem umożliwiającym ściąganie pirackich kopii. Faktycznie jest się z czego cieszyć.

AmiDaDeer PW
14 lipca 2012, 21:57
Post Alistaira na pewno nie był przesiąknięty sarkazmem.

Alistair PW
14 lipca 2012, 23:55
Gdzieżbym śmiał.
strona: 1 - 2 - 3 ... 27 - 28 - 29 ... 84 - 85 - 86
temat: Prywata oraz pytania różne

powered by phpQui
beware of the two-headed weasel