Witaj Nieznajomy!
|
temat: Kilka pytań z różnych beczek komnata: Biblioteka Legend |
wróć do komnaty |
strona: 1 - 2 - 3 ... 21 - 22 - 23 | |
Jeddite2015 |
A no bo ja nie robiłem raczej kampanii |
Nitj'sefni |
Chociażby w kampanii Nekropolii wiele razy wspominano jego imię. |
Ursus |
@Jeddite2015 A poza tym Katarzyna nadała swojemu synowi imię po dziadku. |
Nitj'sefni |
Nie do końca. Jej syn miał na imię Nicolai, a ojciec Nicolas. |
Ursus |
Ale wiadomo kim się inspirowała. Dziadek Mikołaj, wnuk Mikołajek. |
Alamar |
Cytat: Rion Gryphonheart żył 1000 lat przed H3 i wcale nie był tyranem. Tyranem był Tarnum, którego Rion zabił. Rion założył też Królestwo Erathii, którego był pierwszym królem. Po jego śmierci następnym władcą została jego córka Allison.Chciałbym zapytać o Króla Gryphonheartha, ponieważ myślałem, że Król Rion Gryphonhearth był ojcem Katarzyny a okazuje się (z listów Tarnuma oczywiście), że to był tyran i jeszcze żył z 1000 lat przed Katarzyna, a więc jak tak naprawdę nazywał się ojciec Katarzyny? Rodzicami Katarzyny Ironfist byli Nicolas oraz Gwenllian Gryphonheartowie. Syn Rolanda i Katarzyny Ironfistów, Nicolai, ma swe imię po Nicolasie Gryphonhearcie: Biografia Katarzyny w H3:
Queen Catherine had given birth to a son. The child was called Nicolai, which the Queen chose to honor her father. Królowa Katarzyna urodziła syna. Dziecku dano na imię Nicolai, które Królowa wybrała na cześć swego ojca. |
Garett |
@Jeddite Jedyną osobą znaną jako szalony Król Gryphonheart jest ten z Rewolty Władców Bestii, którego imienia jednak nie poznajemy. Jednakże na pewno nie żył on aż 1000 lat przed Katarzyną, choć dokładne ułożenie tej kampanii w chronologii jest kwestią sporną. |
vinius |
Anioły. Roboty? Ludzie? Zwierzęta? Mityczne stwory? Nie wiem. Ale dlaczego dyskusja na ten temat toczy się w komentarzach pod newsem, a nie na forum? |
Ursus |
Myślę, że anioły są raczej mitycznymi stworami, a nie robotami. Biorąc to na realia gry to skoro co tydzień można najmować nowe to ich populacja musi rosnąć, czyli muszą się rozmnażać, czy samodzielnie czy przy udziale Starożytnych. Poza tym Fulton bardzo lubi popuszczać wodze fantazji i jakby mógł to by nawet z gnolli zrobił androidy. |
Fandor |
Jednak to on był jedną z głównych osób tworzących Lore, poza tym mechanika jednej gry nie może być wyznacznikiem fabuły. Jeżeli chcesz koniecznie sobie tłumaczyć dlaczego pojawiają się co tydzień nowe androidy to możesz założyć że skoro Kreeganie i ich sojusznicy co tydzień dostają posiłki, to androidy starożytnych także co tydzień pojawiają się kolejni, żeby ludzie nie przegrali. |
Hayven |
Propozycja: anioły są strażnikami uśpionymi /gdzieś/, a ich budzenie i przywoływanie przez portal to kosztowny rytuał, wymagający czasu, jak również i zasobów. |
Kammer |
To brzmi o niebo lepiej o kastorowego pomysłu o biologicznym zaprogramowaniu, kupuję to. Pytanie nasuwa się tylko jedno - gdzie jest to gdzieś, skąd one się biorą i jaki w takim razie zasięg mają te portale chwały? |
Hayven |
Głęboko pod powierzchnią planety? |
AmiDaDeer |
Albo w ogóle poza planetą, a portale chwały to dosłownie portale między światami. Zresztą - chyba prawidłową odpowiedzią na pytanie "Czy anioły to roboty?" jest "I tak, i nie". Z jednej strony mamy anioły, które nie wykazują żadnych cech świadomości i które "wróciły", gdy przybyli Kreeganie - ten opis pasuje do androidów. Z drugiej - w fabule dotyczącej Heroes Chronicles i Heroes 4 (w tym również w dziennikach Morgana Kendala) anioły mają pozycję po prostu "istot z niebios" i, z tego co pamiętam, wykazują się jakąś formą świadomości. Skoro na przestrzeni Heroes 3 i Heroes Chronicles mogliśmy się spotkać ze skrajnie różnymi przedstawieniami diabłów i demonów (z jednej strony Kreeganie, z drugiej - "zwykłe" demony rodem z mitycznych opowieści), to dlaczego nie zastosować tego do aniołów? |
avatar |
Ogólnie możliwość robotów przebranych za Anioły dawałoby o wiele ciekawsze i mniej zgrane kierunki rozwiązań fabularnych niż ograne, poczcie anioły. Ogólnie społeczeństwo Erathii mogło wziąć je za niebiańskie stworzenia i ukuć na tej podstawie (fałszywą z założenia) religię. A więc sami ludzi by zbudowali Portale Chwały, wierząc że to wysłannicy niebios. I mógłby się jakiś bohater dowiedzieć prawdy, że to konstrukty mechaniczne, dzięki czemu doszłoby do "powstań" wymierzonych w Starożytnych. Słowem - Anioły-roboty są bardziej dla mnie nośne fabularnie niż ich zwyczajne popkulturowe przedstawienie. |
Kastore |
Kammer: Jądro planety zbudowane z aniołów jest rzeczywiście dużo lepsze. ;)To brzmi o niebo lepiej o kastorowego pomysłu o biologicznym zaprogramowaniu, kupuję to. Czy tam upchane w jakiejś poczekalni. Whatever. Hobbit: Gdzie? Poza tym anioły w H4 już nie są upakowane w poczekalni za portalem, teraz są upakowane w jakiejś świątyni.wykazują się jakąś formą świadomości. awatar: Jak z Kreeganami. Ale chyba właśnie to się stało, pomijając religię.
Ogólnie społeczeństwo Erathii mogło wziąć je za niebiańskie stworzenia i ukuć na tej podstawie (fałszywą z założenia) religię |
Tarnoob |
Anioły jako roboty wzięte za istoty nadprzyrodzone... Brzmi trochę jak Erich von Däniken i „starożytni kosmici” (paleoastronautyka – taka tabloidowa historia). Zastanawiam się, czy: 1) Greg Fulton nie układał historii MM7, która ma podobny element (ludzie morza), 2) Greg Fulton lub autor fabuły MM7 nie czytali tego dziwoląga? |
AmiDaDeer |
Kastore: Dobrze pamiętałem, choć w Heroes 4 grałem dawno temu - przecież była taka postać jak Tae Ethelon.
Gdzie? |
Fandor |
Ja bym zaczął od tego, że chociaż Kroniki i H4 są kanoniczne to myślę, że nie dopilnowano w nich 100% zgodności z Lore, zapewne po kryzysie z Forge generalnie postanowiono olać technologię, kosmitów i inne elementy MM, więc Anioły tam już faktycznie mogą być aniołami (ewentualnie no ta sztuczna inteligencja która sprawnie się adaptuje, zrozumiała powagę sytuacji, pomogła ludziom uciec i w nowym świecie zbudowała nowe portale do przywoływania - teleportowania swoich "braci", a że robili to sami ukryli je w małych budynkach gdzie tylko oni mieli wstęp), a to co żyje razem z trupami to już nie Kreeganie, tylko ich byli sojusznicy, którzy bez Kreegan sprzymierzyli się z nieumarłymi (czy jeszcze ewentualnie odpady Kreegan które bez reszty zaczęły trochę inny żywot). Więc no o ile w H4 da się trochę ponaciągać, to już kroniki trochę nie mają sensu. Z resztą możliwe, że generalnie stosunek kronik do mechaniki gry jest żaden, założę się, że miasta parę set lat wcześniej składały się z zupełnie innych wojowników i potworów niż w czasach akcji RoE, AB, SoDa, a Kroniki były niskobudżetowe więc nikt nie myślał o czymś takim jak kampania modyfikująca zawartość gry, tak że tylko na tych mapach są inne składy zamków itd. |
Hayven |
Stworzenia w zamkach to jedynie symbole rzeczywistych armii kryjących się w fabule. Dlatego też na jednej mapce jednostka Diabeł może reprezentować Belzebuba, a na innej kosmicznego najeźdźcę. Nie jest istotne, że w rzeczywistości stwory te różniły się wyglądem, ważne, że budzą takie same skojarzenia. Tak że fabułą tłumaczyć można jedynie skład danej armii w danym scenariuszu/danej kampanii, nie można zaś rozciągać tego tłumaczenia na całą grę, bo symbole się zmieniają, a pochodzenie składów armii może zmieniać wytłumaczenie fabularne z mapy na mapę. Dziękuję za uwagę, można się rozejść. |
strona: 1 - 2 - 3 ... 21 - 22 - 23 |
temat: Kilka pytań z różnych beczek | wróć do komnaty |
powered by phpQui
beware of the two-headed weasel